BRACTWO ŚW. PIOTRA
(niektóre wyciszone problemy)
Ks. Anthony Cekada
Pytanie: Bractwo Św. Piotra zapoczątkowało ostatnio działalność w sąsiedztwie miejsca gdzie, co tydzień, odprawiam tradycyjną mszę łacińską. Kapłani Bractwa mówią ludziom, aby nie przyjmowali sakramentów na moich Mszach, ponieważ nie otrzymałem uprawnień od miejscowego biskupa, który jest oczywiście kompletnym modernistą. Krytyka mojej osoby przez Bractwo - pomijając jego działalność - stawia mnie w niewygodnej sytuacji.
Podejrzewam, że powinienem powiedzieć moim wiernym, żeby kierowali się jasnymi kryteriami, ale nie wiem jak dokładnie objaśnić to zagadnienie. Nie jestem sedewakantystą. Jakie jest – pomijając kwestię papieską - stanowisko księdza co do problemów związanych z Bractwem Św. Piotra?
Odpowiedź: Pomijając kwestię legalności pontyfikatu Jana Pawła II, zagadnienie współpracy czy wspierania Bractwa Kapłańskiego Św. Piotra (FSSP) pociąga ze sobą cały splot problemów eklezjologicznych, doktrynalnych i moralnych. Niezależnie czy zwolennik FSSP gotów jest przyznać to, czy też nie, domyślnie akceptuje on ortodoksję, legalność i/lub wewnętrzną wartość Novus Ordo, ekumenizm, wolność religijną, komunię na rękę, tańce liturgiczne, ministrantki, ewidentnie fałszywe unieważnienia małżeństw, nowy katechizm, podporządkowanie heretyckim biskupom, prawne usankcjonowanie interkomunii z prawosławnymi schizmatykami itd., itp.
Kapłani FSSP nie mogą potępiać żadnej z tych rzeczy; członkowie Bractwa uzyskali "formalną aprobatę" za cenę swojego milczenia. FSSP nie może też logicznie mówiąc potępiać takich rzeczy – albowiem, gdy ich organizacja cieszy się oficjalną aprobatą w swej bocznej kaplicy Kościoła Soborowego, to Jan Paweł II jest przy głównym ołtarzu z tancerzami na mszy dla członków afrykańskiego synodu, oficjalnie zaaprobowana kobieta w innej kaplicy wsuwa w oficjalnie zaaprobowany sposób hostie do rąk ludzi, a w jeszcze innej kaplicy ktoś prowadzi dziecięce msze stosownie do urzędowo zatwierdzonego dziecięcego dyrektorium. Tradycyjna Msza i tradycyjna Wiara są w ten sposób zredukowane do jednego z wielu dań pośród wielu urzędowo zatwierdzonych w posoborowym bufecie. Kult i Wiara stały się niczym więcej, niż kwestią "preferencji" – ja lubię po staremu, ty lubisz po nowemu, a wszyscy jesteśmy jedną wielką szczęśliwą posoborową rodziną.
Świeccy są czasami nieświadomi szerszej perspektywy. Widzą oni Tradycyjną Mszę i zakładają, że wszystko jest w porządku. Tak jednak nie jest. W rzeczywistości, Bractwo Św. Piotra krok po kroku prowadzi swych świeckich zwolenników do high church (*) – nostalgicznego skrzydła ekumenicznej, posoborowej religii. Taki cel z pewnością może być daleki od przekonań księży i seminarzystów w FSSP. Ale trudno jest zorientować się, jaki inny powód mogliby oni podać dla obstawania przy starej Mszy, niż czysta, sentymentalna "preferencja".
Wszyscy członkowie FSSP muszą akceptować legalność i "doktrynalną czystość" Novus Ordo. Dlaczego powstrzymywać się od celebrowania ważnego, dozwolonego i doktrynalnie słusznego rytu Mszy, jeżeli celebruje go sam papież?
Interesującym byłoby usłyszeć wyjaśnienie FSSP co do teorii kryjącej się za tą praktyką.
Ks. Anthony Cekada
Z języka angielskiego tłumaczył Mirosław Salawa
Przypisy:
(*) high church (dosłownie: wysoki kościół) - określenie tej części kościoła anglikańskiego, której liturgia i zewnętrzna forma zbliżona jest do katolickiej, w odróżnieniu od "low church" (niski kościół), który nosi protestancki charakter. (Przyp. tł.).
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2004
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.