Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

sobota, 2 października 2021

Marya w Różańcu — Oblubienicą.

Marya w Różańcu — Oblubienicą.
--------------------------

Tę umiłowałem i szukałem jej
od młodości mojej i starałem się
wziąść Ją sobie za oblubienicę
i stałem się miłośnikiem cudności 
Jej“('Sap, VIII. 2.)




Jest jedna nazwa — jaką Bóg często mianuje Maryę, nazywa Ją umiłowaną — Ukochana Swoją  -Oblubienicą. A rzec można — że tak Ją nazywa najczęściej! Na kartach pisma św. są napisane słowa —słowa Boże — jest cała księga składająca się z dźwięków najpiękniejszych, słów najserdeczniejszych i najpłomienniejszych uczuć — nazwana dlatego: pieśnią nad pieśniami, gdzie duch Boży stając wobec dzieła Swojego — wobec Maryi, wielbi piękność i miłość Jej, zowiąc Ją raz po raz Oblubienicą Swoją. Ten głos Boży nie przebrzmiał bez echa ponad ziemią! Za głosem Bożym poszła ziemia i cała cześć, jaką Ona oddaje Maryi od wieczernika aż po dni nasze — to nic innego tylko także taka wspaniała pieśń nad pieśniami, brzmiąca w pośrodku wspaniałych katedr kaplic przydrożnych, po ramkach wspaniałych i pod strzechą wieśniaczą!

Pieśń nad pieśniami — której wtóruje zarówno dźwięk organów i melodye muzyki wszelkiej, jak śmiech radosny — jęk bólu i szept modlitwy! A na wyrazy tej pieśni składa się wszystko: i hymny kościoła i zdania Świętych i poezyi natchnienia i szczęścia okrzyki i smutku westchnienia i dusz świętych zachwyty i grzeszników skruszenia!

To ziemia taki hołd składa Ukochanej Swojej, Maryi, którą św. Chryzostom tak pięknie nazywał —„Oblubienicą osierociałego świata“ —Bo czyście się  zastanawiali nad tem kiedy, że cześć dla Maryi ma coś czułego, poufałego niemal —i totem więcej, im gorętszem nabożeństwem płonie serce. Szczęśliwy Józef —woła św. Bernardyn w uroczystości zaślubienia Maryi  -obym mógł jak On Maryę nazwać Oblubienicą swoją. Św. Gerard braciszek zgromadzenia Redemptorystów wyznaje „Marya oczarowała moje serce i ofiarowałem Jej ono!“ W dniu Jej świątynie można go było oderwać od ołtarza Maryi —i oto raz wobec zgromadzonego ludu podnosi się i wkłada pierścień na rękę statuy Maryii woła radośnie: Marya Oblubienicą moją! I nie odrzucała Marya. tych porywów czułości, owszem chcąc pierwsza dać dowód, że kochając nas ukochaną być pragnie — podała nam Różaniec  -jakby pierścień ogromny, którym chciała serca nasze z Swojem zaślubić sercem. — Więc rozważmy ,jak Ona w Różańcu okazuje się nam — jako Oblubienica czuła, pracowita, wieczna...

I

Wróćmy do powiedzenia św. Chryzostoma —Oblubienica osieroconego świata! Co za trafne powiedzenie! Świat wciąż się osieroca — bo odrywa od Ojca — od Boga. Za światem wstawia się Ona! To dzieje się w Różańcu!... Chrystus zstępuje na ziemię i niesie trzy gromy — moru — ognia i wojny! Staje pomiędzy Nim a ziemią Marya — wskazuje na zakonnika w ubogiej celi i mówi, że ta ziemia lecąca w przepaść zguby powróci na tory woli Bożej. Daje mu Różaniec! I tym Różańcem będzie pociągać ku ku Sobie - a przez Siebie ku Bogu!

Pytano raz mędrca pogańskiego, czemu piękno jest tak pociągającem? Odpowiedział, że oto trzeba pytać ślepego! — Marya jest najpiękniejszem ze stworzeń — spojrzenie na Jej obraz pociąga! Dziecko nawet składa rączęta! Z tajemnic Różańca obraz Jej ma przechodzić do duszy! Rozważając Ją wtajemnicach Różańca radosnych — okazuje się Ona piękną Swoją czułością! Jaka czuła —kiedy nawet lęka się postaci Anioła, albo niosąca szczęście i radość w dom Elżbiety  -albo pochylona nad dziecięciem — albo w jednej chwili biorąca ciężar bólu całego życia! W noc ciemną szukająca Jezusa— z tą cichą skargą czułego serca!

Gdybyśmy także wśród ciemnej nocy tęsknotnie ubiegali się za fałszem i błędnego nie szukali szczęścia — dusza nasza i serca dziwnie byłyby do niej podobne! - Ale tęsknotą, skargą naszą zbliżamy się może bezwiednie do Niej — kiedy nieraz nie potrafimy się zbliżyć poddaniem pod wolę Bożą i z czułości przechodzimy w Wrażliwość, która najmniejszej kropli goryczy nie jest wstanie wychylić. 

Wie Marya. o tem usposobieniu naszem więc jest czułą i żąda całego nabożeństwa! Więc myślą często wybiegajmy do Niej! Nie szukajmy słów — ale powiedzmy prosto, co nam dolega i co nas boli, albo módlmy się tylko jednym jękiem — jednem westchnieniem. Pragnąc czegoś gorąco w życiu — prosząc
o chwilę szczęścia — dodawajmy zawsze: — ach ja nie wiem — ale ty wiesz najlepiej. Lękając się znowu czegoś i przewidując, że nie zniesiemy: wołajmy — czuj ze mną, o Maryo, pociesz, bowiem, że upadnę, nie wytrwam. Ale nie tylko czułą — jest Ona i Oblubienicą prawdziwą — kochającą serdecznie. Znowu w Różańcu!

II.

W życiu św. Dominika widzimy — jak Marya zstępuje, przemawia doń, podnosi jego łzy i pot ociera! Szczęśliwy święty — ale on pierwszy Jej czciciel modlitwą Różańca. — Tak samo Marya i za nami idzie,.. Czem jest cała bolesna cząstka Różańca, jeśli nieprzypomnieniem tej wielkiej prawdy, że Ona prawdziwą Oblubienicą osieroconego świata! Miłość Jej niema nic podobnego — chyba miłość Bożą. Zarówno powiedzieć mogła „tak Bóg umiłował świat“.

Kiedy sobie przypomniemy, jak Go ofiarowała na smutek ciężki w Ogrojcu i na bicze okropne i koronę cierniową i męką krzyża i to wszystko dla nas — to wtedy mimowolnie ciśnie się pytanie: ,,Cóżem ja,
o Maryo, uczynił dla Ciebie’? I chociażbym zdziałał bardzo wiele i wycierpiał męki wszelkie — czem to wszystko w porównaniu do Twej miłości, o Maryo! Św. Bernard w przededniu zaślubin z Margaretą Medyolańską — klęka i woła do N. P. Maryi: „Nie chcę innej Oblubienicy prócz Ciebie. Tobie poświęcam — przyszłość, widoki, znaczenie i rękę dziewczęcia" Tej samej nocy ucieka. To była miłość prawdziwa.. Nie żąda Marya od nas takiej ofiarnej i wielkiej miłości ,,zadawalnia się mniejszą i bardzo małą. Św. Berchmans mówił przed śmiercią, że Marya żąda drobnostki ale ofiarowywanej stale. Modlitwy — ozdoby ołtarzy —jałmużny!... Ale ponadto wszystko ofiary serca! Może grzech ciężki w duszy twej?... Ach! gdybyś chciał posłuchać gdy modlisz się — odmawiasz różaniec jak Marya odzywa się wtedy do ciebie.. ,Usta mówią, że mię kochasz, a serce głosi co innego:... Niezwyciężone -
namiętności gniewu — zazdrości — pychy — zmysłowości, oto wielkie pole do ofiar —najmilsza ofiara... 

III.

Oblubienica osierociałego świata — kocha go miłością wieczną! Szczęśliwa — jednem żyje pragnieniem, aby dzieci Jej były przy Niej! 

Miłość ziemska zapewnia, że nie opuści aż do śmierci To kres — dalej iść nie może — ani nic przyrzec, a jakże często i wtem przyrzeczeniu nie może dotrwać... Marya kocha wiecznie i dla wieczności, dlatego kocha nas złych i takich. ,zbrodniarzy nawet! Czemu nie strąciła świętokradzcy?Czemu nie zmieniła w głaz i kamień? Tak myśleliśmy - czy może nie miała mocy?! Zbrodniarz skamieniał, kiedy się gał po Jej koronę i z wyciągniętą ręką znaleziono go martwym nad ranem! Tobie cud! Cud potęgi! Więcej jest cudów miłości. Dlatego ,,że Ona Oblubienica osieroconych dusz, a już niem bardziej osieroconej jak grzeszna dusza. Marya oczekuje — dodaje łaski bo dla wieczności kocha.

Oblubienica wiecznie kochająca — więc wiecznej miłości godna! Czy można dojść do tego? Kochać Maryę — modlić się do Niej, kiedy wysłuchuje — to już zaczynać kochać wiecznie! Kochać Ją kiedyż. tych różańców — ołtarzy — westchnień, słodycz płynie do duszy i to jeszcze dla chwili — ale kochać w oschłościach, oraz ciężkościach serca to już dla wieczności. Kochać — kiedy na każdym kroku spotykamy dowody Jej łaski, pociechy, że aż - woła nie się ciśnie: jaka Ty dobra jesteś dla mnie — i to jeszcze dla ziemi — ale iść po cierniowej drodze bez skargi, sercem wybiegać do Niej i oczy wznosić i ręce składać; Ukochać Ją dla Nieba!

O. K. M. Ż.


Róża Duchowna - R. 21 (1918)  n.9 str. 208 - 212


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz