Na zdjęciu obóz koncentracyjny KL Birkenau (Auschwitz II), w Brzezince |
Dwa dni temu mieliśmy kolejną, 80'tą rocznicę tzw. "wyzwolenia" niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych i obozu zagłady, działających w latach 1940–1945 w Oświęcimiu (niem. Auschwitz) i pobliskich miejscowościach; w szczególności KL Auschwitz I (Stammlager), KL Birkenau (Auschwitz II) i KL Monowitz (Auschwitz III). Nazwy Auschwitz, Birkenau i Monowitz są niemieckimi odpowiednikami polskich nazw Oświęcim, Brzezinka i Monowice, stosowanymi po agresji Niemiec na Polskę w 1939 roku i aneksji tych ziem przez III Rzeszę.
Z tej okazji przypomniał mi się artykuł pana Adama Gmurczyka, z listopada 2018 r., opublikowany na portalu Nacjonalista.pl, pt.: Czas zaorać Auschwitz. Pan Adam Gmurczyk, szef partii Narodowe Odrodzenie Polski, stawia w tym tekście całkowicie poważnie tezę, że "teren całego kompleksu obozowego znanego jako Auschwitz powinno się zrównać z ziemią, a odzyskane hektary zrewitalizować. Ba! W tym tak szczęśliwie odratowanym miejscu należy zbudować coś spektakularnego [...] Ogromny potencjał terenu daje kolosalne możliwości, co jest, nomen omen, polem do popisu dla kreatywnych umysłów." Dalej kontynuuje on swoją wizję: "Jeśli zatem Polska ma być polska, jeśli ma być żywa, a nie ożywiona, przyjść musi czas na dosłowne i fizyczne zamknięcie bolesnej przeszłości, która krępuje nas w stopniu destrukcyjnym. I dlatego, może nie dziś, może nie jutro, ale w końcu buldożery wjadą i do Auschwitz, a wówczas – jako rzecze Pismo – „nie zostanie tu kamień na kamieniu, który by nie był zwalony” (Mt 24,2)."
Jak jednak przypomniałem na początku tego tekstu, mówimy tak naprawdę nie o jednym obozie, a o trzech odrębnych obozach (z których do naszych czasów w pełni zachowały się dwa, więc o tych dwóch będzie mowa). Obóz Auschwitz I (Oświęcim) – pierwszy obóz (tzw. „obóz macierzysty” niem. Stammlager), głównie pracy przymusowej, pełniący również funkcję centrum zarządzającego dla całego kompleksu; istniał na terenie opuszczonych austriackich, następnie polskich koszar artyleryjskich, był przeznaczony głównie do przetrzymywania polskich inteligentów oraz Polaków walczących z okupantem. Jego powstanie związane było z narastającym polskim ruchem oporu, który był zwalczany przez nazistów bezwzględnym terrorem, co szybko doprowadziło do przepełnienia istniejących więzień. Osadzono w nim wielu młodych ludzi, którzy próbowali przyłączyć się do ruchu oporu lub nielegalnie przekroczyć granicę w celu przyłączenia się do armii polskiej. Nigdy nie był więc miejscem masowej zagłady Żydów. Żydzi zawsze w tym obozie stanowili mniejszość, większością byli zaś Polacy (głównie polska inteligencja, księża katoliccy etc.). To tutaj zginęli m.in. Jan Mosdorf, prof. Roman Rybarski, czy o. Maksymilian M. Kolbe. To miejsce to prawdziwy Pomnik Męczeństwa Narodu Polskiego, i jako taki musi być zachowany „po wsze czasy”.
Tak samo, jak żydowska świątynia została, z rozkazu Bożego, choć pogańskimi rękami Rzymskiego Imperium (jeszcze przed jego chrystianizacją) zrównana z ziemią, co przepowiedział Nasz Pan Jezus Chrystus, gdyż po prostu stała się bezużyteczna (w momencie śmierci Chrystusa na krzyżu, Nowe Przymierze zastąpiło stare, zasłona w świątyni rozdarła się od góry do dołu, co symbolicznie oznaczało, że to miejsce przestało być miejscem obecności Boga, odtąd Bóg jest obecny w swoim Kościele, który jest nowym Izraelem, nowym Jeruzalem, nową Świątynią, nowym i jedynym wybranym ludem Boga, Arką Zbawienia etc.), tak samo zrównana z ziemią musi być ta nowa świątynia nowej religii „holocaustu”, czyli religii antychrysta, jaką stał się w ciągu ostatnich 80 lat obóz KL Birkenau.
Jak pisał pan Gmurczyk: Co „potem” jest oczywiście ważne, ale zdecydowanie mniej istotne od odpowiedzi na pytanie „dlaczego?” Odpowiedziałem już (a właściwie dopowiedziałem) dlaczego, przede wszystkim, należy zrównać z ziemią i zaorać obóz KL Birkenau. Pytanie co „potem” dotyczy w równej mierze obydwu obozów, które pan Gmurczyk w swoim artykule niefortunnie zlał w jedną całość. Trzeba jednak wyraźnie odróżnić Auschwitz I, czyli obóz stworzony przez Niemców dla Polaków, w którym ginęli głównie Polacy (m.in. Mosdorf, prof. Rybarski czy o. M. Kolbe), od [tzw. Auschwitz II] Birkenau, gdzie ginęli głównie żydzi, bo był postawiony już typowo dla nich. Ten pierwszy oczywiście należy zachować jako miejsce pamięci pomordowanych Polaków, przywrócić zlikwidowany klasztor ss. karmelitanek i krzyże na Żwirowisku, plus dodać jakieś pomniki ww. Polaków którzy tak zginęli, polskie Flagi itp. Natomiast obóz w Brzezince bezwzględnie należy zaorać, żeby kamień na kamieniu tam nie został. Choć uważam za trochę niesmaczny pomysł zrobienia tam „polskiego Las Vegas” – miejsca rozrywki i hazardu, tam powinien być raczej posadzony las, jakieś jeziorko, jakaś rekreacja w rodzaju siłownia na wolnym powietrzu albo plac zabaw dla dzieci, między drzewami jeszcze ujdzie... Tak ja bym to widział, coś w stylu Parku Śląskiego w Chorzowie, taki teren typowo wypoczynkowo-rekreacyjny dla Oświęcimia i okolic, ale bez przesady w postaci lunaparku, kolejek górskich, kasyn i tym podobnych obiektów...
Oczywiście, należy usunąć i zlikwidować obecne Muzeum Auschwitz-Birkenau, które stało się muzeum żydowskim, prezentującym wyłącznie żydowską wizję historii i propagującym tzw. religię „holocaustu"; a w miejsce tego zlikwidowanego należy powołać nowe, polskie muzeum Auschwitz, na terenie obozu Auschwitz I, poświęcone tym którzy naprawdę tam ginęli, czyli naszym, polskich bohaterom narodowym. Cały blok z celą śmierci w której zginął o. Kolbe powinien być jemu poświęcony, jako takie swego rodzaju sanktuarium, z kaplicą i zgormadzonymi pamiątkami. Tak samo powinny istnieć bloki poświęcone Mosdorfowi, Rybarskiemu, z poświęconymi im tablicami, pomnikami i popiersiami. Przywrócenie klasztoru karmelitanek i krzyży, oraz likwidacja fałszywej, żydowskiej, antyhistorycznej pamięci tego miejsca, to takie absolutne minimum, aby to miejsce mogło funkcjonować. Inaczej, lepiej byłoby, gdyby również zostało zaorane. Ufam jednak, że w wolnej, suwerennej Polsce, będzie możliwość przejęcia tych obiektów, i nadania im właściwego, polskiego wymiaru. Chodzi nam przecież tylko o prawdę!
Pamiętamy co mówił 20 lat temu, w 2004 roku były więzień obozu Auschwitz:
Wszystkie kompleksy obozowe w Polsce (zarówno niemieckie, jak i sowieckie) powinny zostać przekształcone w kompleksy świątynne (oczywiście katolickie) po to, by stało się jasne, że Bóg Ojciec, nasz Zbawiciel Jezus Chrystus i Duch Święty zwyciężył nad totalitarnymi, demonicznymi systemami śmierci, którymi były nazizm i komunizm oraz nad nową świecką religią zatruwającą dusze Europejczyków.
OdpowiedzUsuń