Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

środa, 6 kwietnia 2022

Bucza – kolejna medialna ustawka, czy zbrodnia ukraińskich nazistów?

Cud w Buczy –  na dostępnym w Internecie i pokazywanym w oficjalnej tv filmie "zabity" po prawej rusza ręką, następny pokazywany w lusterku wstaje po przejeździe auta. A jest to oficjalne nagranie Sił Zbrojnych Ukrainy! Jak widać, ostatnie dwa lata oglądania trumien z Bergamo nadal wielu nic nie nauczyło.

Co tak naprawdę się tam wydarzyło? Od ponad miesiąca jesteśmy karmieni informacjami które okazują się zwykłymi fejkami i dezinformacją, ohydną ukraińską propagandą. Na początku była to informacja o "13 poległych bohaterach z Wyspy Węży". Mamy tu podobną sytuację jak w słynnym kawale o rozdawanych samochodach w Moskwie; a więc nie było ich 13, tylko 82, nie byli "bohaterskimi samobójcami" tylko roztropnie poddali się, i nie zginęli tylko zostali wzięci do niewoli, a część z nich jest już dziś na wolności. Drugim fejkiem i kłamstwem było rzekome zbombardowanie przez Rosjan szpitala położniczego w Mariupolu, w którym miały przebywać kobiety i dzieci. Jak się niedługo później okazało, szpital od dawna był opuszczony przez personel i pacjentów, był zajęty przez stacjonującą w nim jednostkę nazistowskiego pułku "Azov", a po wszystkim wynajęto zwykłą aktoreczkę, aby przed kamerami zagrała "poszkodowaną pacjentkę". która nie dawno do wszystkiego się publicznie przyznała, i miała jeszcze pretensje że wykorzystano jej wizerunek w ukraińskiej propagandzie (jakby nie wiedziała, po co tam jest i co robi...). Wiemy też że naziści z Azova wielokrotnie wykorzystywali cywilów jako "żywe tarcze", specjalnie strzelając do Rosjan z terenów zamieszkanych, osiedli lub bloków mieszkalnych, albo obiektów publicznych w których są cywile, aby później pokazywać rzekome "bestialstwo" Rosjan. Wiadomo również, że ukraińscy naziści wielokrotnie znęcali się w okrutny i bestialski sposób nie tylko nad rosyjskimi jeńcami wojennymi (co jest pogwałceniem prawa międzynarodowego i wszelkich traktatów), ale również nad Ukraińcami, których posądzali o "dezinformację", "rosyjską propagandę" lub "kolaborację" z Rosjanami. 

Przytoczyć więc należy w tym miejscu pewne fakty i chronologię wydarzeń: 

 31 marca burmistrz Bucza Anatolij Fedoryuk zamieścił wideo, w którym z radością ogłasza „wielkie zwycięstwo” i ucieczkę rosyjskich żołnierzy z miasta. Warto zauważyć, że nie powiedział ani słowa o „setkach ofiar”, które zostały zgłoszone dopiero trzy dni później. Wzmianki o „morderstwach” w Buczy pojawiły się cztery dni po opuszczeniu miasta przez wojska rosyjskie. Ponadto na ciałach pozowanych jako „ofiary okupacji” widniały znaki identyfikacyjne rosyjskich wojskowych. Władze amerykańskie celowo przemilczają ostrzał Buczy po opuszczeniu miasta przez wojska rosyjskie. O tym oświadczył ambasador Rosji w Stanach Zjednoczonych Anatolij Antonow. Podkreślił, że podczas pobytu Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej w Buczy nie doszło do aktów przemocy ani jednego mieszkańca, a wręcz przeciwnie, obywatelom dostarczono 452 tony pomocy humanitarnej. Władze Ukrainy za pomocą materiałów propagandowych o wydarzeniach w Buczy chcą zmusić USA i NATO do udziału w działaniach wojennych. To oświadczenie wygłosił amerykański dziennikarz Michael Tracy. Według niego zachodnie media nie sprawdzają należycie informacji płynących z Kijowa. Oni [amerykańskie media] zapomnieli o wszystkich standardach dziennikarskich, aby ułatwić wysiłki propagandowe rządu innego kraju, który otwarcie dąży do amerykańskiej akcji wojskowej” – napisał Tracy na swoim koncie na Twitterze. Według niego zachodnia prasa „chętnie” bierze zdjęcia i filmy ukraińskiego rządu i przedstawia je jako potwierdzone fakty.  Rosja zażądała zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie prowokacji nacjonalistów [nazistów].

Pozwolę sobie przytoczyć również to, co na ten temat napisał Janusz Korwin-Mikke. Choć nie uznaję tego człowieka za żaden szczególny autorytet, to trzeba pogratulować mu po raz kolejny, trzeźwej i racjonalnej oceny sytuacji :

Naprawdę: kończą się żarty. „Bohaterowie Wyspy Wężów” to był zapewne prywatny fejk, na który dali się nabrać przede wszystkim Ukraińcy ze swoim Prezydentem na czele. „Szpital w Mariupolu” to już specjalnie robiona ustawka, którą dało się wyjaśnić https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=139680815283657&id=100077252173178 .  Dodatkowo smaczku dodała p.Marianna Wyszomirska, która udzieliła w tej sprawie wywiadu (NB. z Kalifornii dostałem informacje, że u nich nie ma cenzury, więc Jej wywiad znali na dwa dni przed tym, zanim dorwała Ją RT)! P.Wyszomirska twierdzi w nim, że została oszukana przez żołnierzy osławionego pułku AZOW, którzy nagrywali Ją bez Jej wiedzy. P.Wyszomirska usiłuje ukryć fakt, że świadomie brała udział w tej mistyfikacji. Natomiast to, że była to mistyfikacja, jest teraz oczywiste. 

Jednak w tej ustawce nie manipulowano trupami, nie pokazywano żadnych ciężarnych kobiet ani dzieci zamordowanych przez Rosjan – trochę tylko podmalowano p.Wyszomirskiej skaleczenia. 

Bucza – to już zupełnie inny kaliber -  i, co gorsza, nie widzę na razie podstaw do wyjaśnienia sytuacji. 

I od razu na początku podstawa do moich wątpliwości. Otóż na tych terenach jest spory procent ludności rosyjskojęzycznej i, jak znam życie, część tych ludzi poszła na współpracę z Rosjanami – w przekonaniu, że Rosja opanuje ten teren na dłuższy czas. Podejrzane jest, że NIC nie wiemy o tym, co Ukraińcy robią z kolaborantami. Ten brak informacji może być BARDZO WAZNĄ informacją. 

Wracamy do tego, co wiemy. 

Co wiemy? Wiemy, że Rosjanie wycofali się z okolic Kijowa. Na tereny te wkroczyły siły ukraińskie. Widziałem wywiad udzielony przez starostę, p.Anatola Fedorczuka, który promienieje radością, nic nie wspominając o jakichkolwiek tragediach  https://fb.watch/caSqHGeomJ/ - ale, oczywiście, to mógł być wycięty nietypowy fragment. Nazajutrz (po kilku dniach?) grzmi na Rosjan.

Następne informacje przyszły po dwóch dniach. Dysponuję sześcioma: 

1) Nagranie samochodu jadącego przez upstrzone „trupami” ulice Buczy (nie wiem, dlaczego krytycy mają do mnie pretensje, że zauważyłem, iż domy przy tej ulicy są nietknięte?). Te trupy pisze w cudzysłowie, bo widok jest tak niewyraźny, że to może być wszystko, od upozowanych ludzi po odpowiednio ułożone kupy szmat. Nigdzie nie widać twarzy tych „trupów”

2) Informacja – równoległa do video z ulicy z trupami – że tych trupów pomordowanych przez Rosjan jest około 300 (niekiedy pada konkretna liczba 280) i trzeba kopać masowe groby. (Przy okazji przypominam sobie informacje sprzed bodaj dwóch tygodni, bodaj z Mariupola, że „kopane są masowe groby” - z ilustracją mało przypominającą kopanie masowych grobów).

3) Kilka różnych ujęć grup ciał. Jedno podesłałem anatomopatologowi, który na podstawie zdjęcia nie potrafił wykluczyć, że są to upozowani ludzie – ani, że są to trupy. Charakterystyczne, że na tych zdjęciach nie widać twarzy (nie wiem, czy na wszystkich – proszę sprawdzić!). Jeśli to trupy – to nie robią wrażenia, że śmierć nastąpiła trzy dni temu!

4) Informacja z dnia dzisiejszego, że wykryto masowe groby ofiar rosyjskich zbrodni. Pokazywane są zdjęcia satelitarne mające udowodnić, że te groby kopali Rosjanie. https://wmeritum.pl/zdjecie-satelitarne-buczy-nie.../371341 Zaprzeczenia Rosjan są najoczywiściej niewiarygodne, nie jest też wyjaśnione, na ile firma MAXAR TECHNOLOGIES ma związki z CIA – istotna natomiast jest informacja, że reporterzy widzieli „wystające ręce i nogi” W SOBOTĘ.

5) Informacja (ale bez pokazania świadków!) o tym, że śp.Olga S., sołtyska Buczy, została poproszona przez Rosjan by dokądś się z nimi udała. Jej mąż słusznie postanowił pójść razem z Nią – i to samo zrobił (niesłusznie, bo zawsze trzeba zostawić świadka!) ich syn. Znaleziono ich ciała, Okoliczności ani powody morderstwa nie są znane.  Zwracam uwagę, że nas poinformowano, że przyszli po Nią Rosjanie – na co nie ma żadnych dowodów. Nie wiadomo nawet, którego dnia sprawcy przyszli po p.Olgę S.

6) Nowa informacja: Rosjanie pomordowali kobiety i dzieci i rozjechali ich ciala czołgami. Sytuacja trudna do wyobrażenia – ale tu mistyfikacja byłaby niemożliwa; potrzebna jednak pełna dokumentacja. 

Na podstawie tych danych nie można wykluczyć żadnej hipotezy. Na pewno ciała na ulicy to nie są pomordowani przez Rosjan mieszkańcy Buczy – bo ci byliby pochowani przez krewnych – Ukraińcy tu bezdyskusyjnie kłamią (nie dotyczy to innych ciał – były poukrywane w różnych miejscach i krewni mogli ich nie znaleźć). To kłamstwo NIE podważa jednak innych danych – inscenizacja na ulicy mogła być robiona niezależnie. Natomiast o wiele łatwiej znaleźć powód, dla którego mordy te popełniliby Ukraińcy (rozprawa z kolaborantami) niż Rosjanie (nawet hitlerowcy, zajmując jakąś wieś nie rozpoczynali od mordowania jej mieszkańców!). 

Ale, oczywiście, nie jest to żaden dowód. Mamy więc, powtarzam, sytuację, w której albo wykryto zbiorowe mordy dokonane przez Rosjan – albo też dowód na ogromną mistyfikację, a być może zbiorowe mordy na kolaborantach, dokonane przez Ukraińców. Każda z tych konstatacji jest druzgocąca dla jednej ze stron konfliktu. 

Jedynym sposobem wyjaśnienia tego są rozmowy ze świadkami. Na jutrzejszej Radzie Liderów KONFEDERACJI postawię więc wniosek o wysłanie trzy-osobowej ekipy do Buczy, by przeprowadzić śledztwo na miejscu. 

(źródło: https://www.facebook.com/profile.php?id=100077252173178, pisownia oryginalna)

Tak więc nie wiadomo z czym tak naprawdę mamy w tym przypadku do czynienia. Czy jest to inscenizacja, czy też zemsta ukraińskich nazistów z Azova na Ukraińcach, którzy mieli nadzieję, że Rosjanie zostaną tam na dłużej, i podjęli się współpracy z nową władzą, która jednak, niestety, opuściła ich, zostawiając na pastwę banderowskiego bydła... Najmniej prawdopodobny wydaje się scenariusz oficjalnej medialnej propagandy, aby tej zbrodni mieli dokonać Rosjanie, bo właściwie, po co?

Jest to natomiast doskonały pretekst, aby zmusić siły zachodu i NATO do wkroczenia na terytorium tzw. Ukrainy i rozpoczęcia III wojny światowej! Na tym najbardziej zależało Zieleńskiemu, a więc można przypuszczać, że jest to w pewnej mierze zarówno zbrodnia dokonana przez ukraińskich nazistów, jak również propagandowa, medialna ustawka (w celu podkręcenia efektu i zrzucenia winy na Rosjan). Tak więc odpowiedź na tytułowe pytanie brzmi najprawdopodobniej: jedno i drugie. Niektórzy polskojęzyczni, pro-ukraińscy pseudo patrioci [idioci] zdążyli już porównać tą zbrodnię do mordu na polskich oficerach w Katyniu w 1940 r. Takie ohydne porównania świadczą o całkowitej historycznej ignorancji oraz zwyczajnym zaprzaństwie i wyparciu się własnego, narodowego dziedzictwa, oraz jest zwykłym pluciem w twarz polskim żołnierzom zamordowanym w Katyniu, ich rodzinom, spadkobiercom i potomkom. Każdy kto dokonuje takich porównań jest zwykłym zdrajcą. Przy okazji należy przypominać, że Katyń nie był zbrodnią Rosyjską, w rozumieniu ściśle etnicznym i narodowym. Mordu w Katyniu nie dokonywali etniczni Rosjanie. Był to żydowski mord rytualny (większość sowieckich oficerów wykonawczych było żydowskiego pochodzenia), wykonany z rozkazu Gruzina Iosifa Wissarionowicza Dżugaszwilego (ps. Józef Stalin). Ale o tym więcej niebawem...


 To jest ukraiński "bohater" z "Wyspy węży", najpierw został odznaczony pośmiertnie za to, że się nie poddał Rosji i zginął, a potem odznaczono go za to, że się poddał i przeżył. Cały świat to widzi i może 3% ma odwagę powiedzieć: "Ukraińska prapaganda wajenna idi na ch*j"!

Radzę więc wszystkim nie ulegać medialnej propagandzie wojennej, tylko zachować zdrowy rozsądek, logikę i myślenie racjonalne, w oparciu o obiektywne fakty.

Michał Mikłaszewski, redaktor naczelny

2 komentarze:

  1. Podczas wojny wiarygodność informacji jest bardzo mała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zabili go i uciekł. I za oba wyczyny medal. To przebija nawet radziecką falerystykę.

    OdpowiedzUsuń