Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

piątek, 30 lipca 2010

śp. bp Guerard des Lauriers

Bardzo ciekawą, aczkolwiek słabo znaną i docenianą w ruchu Tradycji katolickiej jest osoba bp Guerarda des Lauriersa. Urodzony w 1898 roku niedaleko Paryża, w 1925 roku wstąpił do zakonu dominikanów, a w 1931 roku przyjął święcenia kapłańskie.

Biskup Michel Louis Guérard des Lauriers OP (dominikanin) przed Soborem Watykańskim II był przez pewien czas spowiednikiem Piusa XII, a także współtwórcą tekstu dogmatu o Wniebowzięciu NMP, któremu już wtedy sprzeciwiali się moderniści. Prawdę tę Pius XII ogłosił w 1950 roku jako dogmat wiary: "Ogłaszamy, orzekamy i określamy jako dogmat objawiony przez Boga, że Niepokalana Matka Boga, Maryja zawsze Dziewica, po zakończeniu ziemskiego życia z duszą i ciałem została wzięta do chwały niebieskiej".
Następnie był naczelnym teologiem przygotowywującym tekst dogmatu o Współpośrednictwie NMP, który jednak "nie przeszedł" ze względu na dialog z protestantami (były to już czasy po śmierci Piusie XII).

W 1969 roku po ogłoszeniu przez Pawła VI "Novus Ordo Missae" (Nowego Obrządku Mszy), ruch tradycjonalistyczny zaczął się gwałtownie rozwijać. Wielu katolików chciało zachowywać prawdziwą wiarę i prawdziwe sakramenty, widząc, że to co się dzieje nie ma nic wspólnego z Kościołem z ich dzieciństwa. Bardzo ważnym i cennym dokumentem była "Krótka analiza krytyczna Novus Ordo Missae". Dokument został podpisany przez dwóch kardynałów - Ottavianiego i Bacciego, jednak głównym autorem tekstu był o.Guerard. Głównym pomysłodawcą tekstu był abp Lefebvre, który jednak nie podpisał go.

Po III wojnie światowej (tak abp Lefebvre określał Sobór Watykański II - odsyłam do książki "Podróż duchowa") na prośbę Pawła VI ze względu na sprzeciw wobec tej strasznej rewolucji musiał zrezygnować z posady profesora "Pontificia Università Lateranense" w Rzymie.

Do 1977 roku był rektorem seminarium Bractwa św.Piusa X w Szwajcarii. Został pozbawiony tej posady za wygłaszanie tez sedeprywacjonistycznych.
Czym jest sedeprywacjonizm? Jest to teza, która uważa, że Jan Paweł II (dla sedeprywacjonistów ks. bp Karol Wojtyła) został ważnie wybrany, jednak ze względu na głoszone herezje nie jest prawdziwym papieżem. Mimo to, gdy przestanie głoszenić fałszywe doktryny może zostać papieżem. "Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie). Nie wiadomo tylko jak zastosować tą tezę do Benedykta XVI, ponieważ papież będąc biskupem Rzymu musi mieć ważne święcenia (sedeprywacjoniści poddają wątpliwości nowe ryty sakramentów). Tak więc jeżeli obecnie jest wakat Stolicy Świętej to materialny i formalny, któremu zdecydowanie sprzeciwiał się bp Guerard (odsyłam do tego tekstu).

Po opuszczeniu Bractwa św. Piusa X (FSSPX) w 1981 został konsekrowany na biskupa przez abp Thuca. Następnie wszedł w konflikt z czystymi sedewakantystami.
Zdecydował się w końcu przyjąć tezę sedeprywacjonizmu (której sam był twórcą). Sam konsekrował trzech biskupów (Gunthera Storcka, Roberta McKenna i Franco Munariego).

Zmarł 27 lutego 1988 roku (nie doczekał się chwalebnych konsekracji biskupich abp Lefebvra) i został pochowany na cmentarzu w Raveau.

Widać po tym, że postać to bardzo ortodoksyjna i o bardzo ciekawej przeszłości. Nie mamy tu do czynienia z osobami, na wzór współczesnych sedewakantysów, którzy zazwyczaj zostali nimi, ponieważ mieli konflikt z Bractwem św. Piusa X. Bez wątpienia jego bezkompromisowa, męska postawa może być dla wielu tradycyjnych katolików (nawet tych, którzy uznają Benedykta XVI za papieża) wzorem.

Relacja + zdjęcia z ceremonii udzielenia w katolickim rycie sakry biskupiej o. Guérardowi des Lauriers OP (w języku niemieckim)

Początki oporu przeciw reformom Soboru Watykańskiego II - x.Rafał Trytek


Dla każdego katolika sprzeciwiającego się protestantyzacji i modernizmowi jaka zaczęła się ponad czterdzieści lat temu w obrębie katolickiego świata szczególnie interesujące są początki oporu przeciw reformom. Znaną powszechnie jest sprawa roli jaką odegrała konserwatywna grupa „Coetus Internationalis Patrum” pod wodzą biskupów da Proenca-Sigaud, de Castro-Mayera i Msgr Carli, a której przewodniczył ówczesny generał Ojców od Ducha Swiętego Abp Lefebvre. Ale dopiero po zakończeniu obrad katolicy stający na straży Porządku Wszystkich Wieków rozpoczęli publiczną kontestację tego co zostało na soborze zatwierdzone i rozpoczęli szukać wyjaśnienia jak mogło się to stać, że soborowa rewolucja zatriumfowała w dokumentach i w umysłach tak wielu hierarchów z tymi najwyższymi włącznie.

Właściwie pierwsze reakcje na nową teologię pojawiły się już w roku 1962 i – co zresztą zrozumiałe – stało się to wśród Meksykanów, których sytuacja w ich własnym kraju wyczuliła na ataki na Kościół. Otóż w tymże właśnie 1962 ukazała się książka w języku hiszpańskim „Complot contra la Iglesia” (spisek przeciw Kościołowi), podpisana pseudonimem Maurice Pinay pod którym skrywał się jezuita ks. Joachim Saenz y Arriaga wraz z grupą świeckich katolików z prywatnego uniwersytetu w Guadalajarze. Książka ta była reakcją na kontakty pomiędzy kardynałem Beą a grupami żydowskimi (głównie ekskluzywną lożą B`nai B`rith). Kontakty te zaowocowały deklaracją o stosunku Kościoła z religiami niechrześcijańskimi „Nostra Aetate”. Autorzy publikacji pisali o jawnej sprzeczności tego dokumentu w stosunku do Ewangelii: „ święty Kościół zaprzecza sam sam sobie i traci swój autorytet nad wiernymi ponieważ instytucja zaprzeczającą samej sobie nie może być boska” (str. XIX). We wprowadzeniu do wydania austriackiego (styczeń 1963) czytamy: „zuchwałość komunistów, masonerii i żydów jest tak wielka, że mówi się już o kontroli elekcji następnego papieża, w intencji usadowienia na Stolicy świętego Piotra jednego ze swych popleczników w łonie czcigodnego ciała kardynalskiego” (str.3) według autorów ten plan nie jest nowy: „jak pokazaliśmy w tej pracy na podstawie autentycznych i bezdyskusyjnych dokumentów, siły diabelskiego smoka chcą usadowić na Stolicy Apostolskiej kardynała kierowanego przez siły Szatana...” Dalej autorzy piszą, że taką deklarację mógłby podpisać tylko ktoś kogo należałoby nazwać raczej antypapieżem.

Ta publikacja przeciwko „Nostra Aetate” była adresowana do wszystkich ojców soborowych.

Po zakończeniu Vaticanum II pierwszymi kontestatorami jego decyzji, a zwłaszcza tzw. Nowej Mszy (Novus Ordo Missae) byli również sedewakantyści. Przy okazji jej promulgacji w listopadzie 1969 roku pojawiły się z ich strony głosy sprzeciwu. Pierwszym, który ją zaatakował był ks. Jerzy de Nantes (mający jednak swe własne koncepcje teologiczne, zwłaszcza w późniejszym okresie, a przypominające poglądy Abpa Lefebvre). Do jego krytyki przyłączyli się księża Filip Rousseau, Joachim Saenz y Arriaga S.I. (Meksykanin), Karol Marquette, Ludwik Coache oraz dominikanin o. Michał-Ludwik Guerard des Lauriers. Kontakt z Coachem utrzymywał już wtedy również o. Noel Barbara ze wspólnoty kapłańskiej Współpracowników Parafialnych Chrystusa Króla. Ta ostatnia została założona przez byłego jezuitę o. Pawła Valleta i poświęcała się głównie głoszeniu rekolekcji według zreformowanej metody świętego Ignacego z Loyoli. Kilku byłych członków tego stowarzyszenia stało się później wojującymi „tradycjonalistami”. Np. oprócz o. Barbary o. Jerzy Vinson opowiedział się za sedewakantyzmem. Założył on Zgromadzenie Sióstr Chrystusa Króla liczące obecnie ok. trzydziestu powołań.

Oczywiście również w innych częściach świata pojawiła się kontestacja modernizmu. W Argentynie prof. Disandro wraz ze swym pismem „La Hosteria volante” (Latająca Gospoda) postawił pytanie o wakat Stolicy Apostolskiej w maju 1969 roku. W Stanach Zjednoczonych sedewakantyzm istniał przynajmniej od 1967 roku (dr Kellner). W Niemczech w 1966 r. powstała Una Voce- Gruppe Maria. W 1969 roku jej przywódca prof. Reinhard Lauth z Uniwersytetu Monachijskiego zadeklarował swoje przekonanie o wakacie. W Brazylii sympatie do sedewakantyzmu przejawiał biskup Campos Antoni de Castro-Mayer. Jeszcze w 1988 r. przybywając do Econe na konsekracje biskupie Abpa Lefebvre`a deklarował istnienie wakatu. Pomimo to pozostał on nadal związany z Lefebvrem.

W tym czasie Abp Lefebvre, który odegrał znaczącą rolę w obronie katolickiej nauki w trakcie Vaticanum II, nie zajmował publicznie głosu na temat reform. Tak pozostało aż do przełomu 1974 i 1975 roku. Na soborze, Abp wbrew swym póżniejszym zapewnieniom podpisał wszystkie dokumenty łącznie z tymi najbardziej kontrowersyjnymi. Uczynił tak, ponieważ jak relacjonuje Jego biograf bp Tissier de Mallerais, „ w przypadku gdy dany schemat zostaje promulgowany przez papieża, nie jest już więcej schematem, tylko aktem magisterium...” (str 333 oryginału francuskiego biografii). W 1968 na jednej z konferencji Abp Lefebvre twierdził:” teksty soboru, w tym również „Gaudium et Spes” i ten mówiący o wolności religijnej, zostały podpisane przez papieża i biskupów i dlatego nie możemy podważać ich zawartości” (str 339 w „Un eveque parle”).

W 1969 roku po promulgacji nowego mszału, ruch tradycjonalistyczny zaczął się gwałtownie rozwijać. Pierwszym ważnym dokumentem katolickiej kontestacji posoborowej rewolucji była „Krótka analiza krytyczna Novus Ordo Missae”. Dokument podpisało dwóch kardynałów, Ottaviani i Bacci, ale jego głównym autorem był o. Guerard des Lauriers. Co ciekawe dokumentu nie podpisał Abp Lefebvre, kontynuując w ten sposób swe milczenie.

W latach 1970- 1973 zorganizowane zostały trzy pielgrzymki do Rzymu, nazwane przez prasę marszami rzymskimi. Przewodzili im księża Coache, Barbara, Saenz y Arriaga oraz grupa zaangażowanych świeckich. W 1977 tradycyjni katolicy zajęli paryski kościół Saint-Nicholas-du-Chardonnet ( we Francji budynki kościołów są własnością państwa). Przewodził im prałat Ducaud du Bourget. Od inicjatywy odciął się ówczesny rektor Econe, co nie przeszkodziło Bractwu św. Piusa X w przejęciu później budynku dla siebie.

Do tej pory było wiele o wzajemnych relacjach między różnymi sedewakantystami a Bractwem, albowiem na początku kontestacji soboru, te grupy nie były od siebie całkowicie rozdzielone. Zmienić się to miało pod koniec lat siedemdziesiątych, w związku ze zmienioną sytuacją „polityczną”. 6 maja 1975 r. biskup Lozanny Genewy i Fryburga Mamie za zgodą Pawła VI zniósł kanonicznie Bractwo św. Piusa X. (Bractwo podważało zazwyczaj ważność tego zniesienia, ale bp Tissier w swej biografii Abpa Lefebvra przyznał, że było ono kanonicznie poprawne, op.cit. str. 508-509). 22 lipca 1976 Watykan obłożył Lefebvra za niedozwolone święcenia kapłańskie karą suspensy „a divinis”. Abp nazwał wtedy „Kościół soborowy” schizmatyckim i postawił publicznie pytanie w sierpniu tego roku, czy Stolica Apostolska wakuje. 29 sierpnia nazwał nawet „Nową Mszę” bękarcią! Jeszcze w 1977 r. w książce „Le coup de maitre de Satan” uznaje opcję sedewakantystyczną za możliwą (ed. Saint-Gabriel, 1977, str.42). Wkrótce potem Abp łagodzi jednak kurs i spotyka się z Pawłem VI. Ale to przede wszystkim wybór Karola Wojtyły i związane z Jego osobą nadzieje powoduje, iż rozpoczyna akcję oczyszczania swego seminarium i Bractwa z sedewakantystów. Z profesury seminarium w Econe usunięty zostaje o. Guerard des Lauriers, a z Bractwa usunięci zostają lub sami odchodzą liczni księża z Francji (Guepin, Belmont, Seuillot, Egregyi i inni w latach 1979-1981) oraz USA (12 księży w latach 1983-1984), nieco później odchodzą Włosi (1985). Od tamtej pory sedewakantyści nie mają już nic wspólnego z „lefebvryzmem”. W latach osiemdziesiątych po pierwszych święceniach biskupich udzielonych sedewakantystom przez arcybiskupa Thuca, rozpoczynają oni formację nowego pokolenia kapłanów. Tym samym kończy się pionierski okres oporu przeciw soborowym reformom i rozpoczyna czas walki o utrzymanie nieskażonej nowinkami Wiary i przekazywania jej dalej wiernym skupiajacym się wokół niewielkich kaplic.

Za Sodalitium, nr 55, edition francaise 2003.

źródło: sedevacante.pl

czwartek, 29 lipca 2010

O limbusie


Polecamy trzy artykuły na temat limbusa.
Co się stanie z duszami nieochrzczonych dzieci, gdy nie ma limbusa? Czy rzymska Międzynarodowa Komisja Teologiczna ma rację, że dzieci nieochrzczone zostaną zbawione? Czy owa komisja jest mądrzejsza niż św.Tomasz z Akwinu? Co na to tradycyjna nauka Kościoła katolickiego? Czy Kościół nie przeczy sam sobie? Kościół mądrzejszy od Kościoła?
Więcej nie będziemy zanudzać :) Odsyłamy do tekstów:

Limbus do lamusa - bp Donald J. Sanborn
Teoria pustego limbusa - Jan Vennari
Nowa nauka o limbusie i "duch Vaticanum II" - ks. Kevin Vaillancourt

Msza Święta Trydencka


Określenie „Msza łacińska” nazywana również Trydencką (od soboru powszechnego we włoskim Trydencie w latach 1543-63 ) odnosi się do dekretu św. Papieża Piusa V ,który ogłosił w dniu 14 lipca A.D. 1570 roku konstytucję apostolską Quo Primum , normalizującą kwestię odprawiania mszy św. w całym świętym kościele katolickim, zalecenia te utwierdzały i znormalizowały pozycję mszy gregoriańskiej stanowiącej istotę katolicyzmu. Była ona jedyną powszechnie odprawianą formą liturgii od jej oficjalnego ustanowienia przez św. Grzegorza w 590 roku aż do ogłoszenia przez Pawła VI dekretu o Novus Ordo Missae w 1969 roku. Było to jedno z następstw II soboru watykańskiego, który całkowicie zmienił tradycyjny ryt mszy świętej, po części także upodobnił do nabożeństw protestanckich. Kolejni papieże w coraz większym stopniu odchodzili od tradycji do tego stopnia, iż odeszła prawie całkowicie w zapomnienie. Czyżby nie czytali konstytucji wszech czasów Cum ex apostolatus, w której pisze wyraźnie , że nie wolno zmieniać nic , co zawarte w tradycji oraz utwierdzone przez wszystkie powszechne sobory odbywające się u korzeni naszej religii .

Z biegiem czasu zauważyć można coraz wyraźniej podobieństwa Novus Ordo do protestanckich nabożeństw, co ukazuje niefortunność zmian posoborowych. Dawną świętość i zadumę zastąpiono dźwiękiem gitar oraz śpiewem mającym niewiele wspólnego z dumnym chorałem gregoriańskim. Dawne modlitwy przybliżające do Boga znikły pod naporem wrzasków tłumu. To samo spotkało piękne kościoły, witraże , kapliczki Maryjne.

W liturgii Kościoła Rzymsko-Katolickiego ,a dokładnie w Tridentine Massa można dostrzec głębokie bogactwo teologiczne . Koncepcja mszy jako bezkrwawej ofiary jest mistycznym przedstawieniem ofiary Chrystusa na krzyżu. Sobór Trydencki zawarł tą prawdę w tych oto słowach : „Ten sam Chrystus, który sam siebie ofiarował w sposób krwawy na krzyżu, jest ofiarowany w sposób bezkrwawy podczas Mszy” Podczas tej bezkrwawej ofiary nie ma miejsca na odstępstwo od ogólnie przyjętych zasad , modlitwy oraz czytania są ściśle ustalone , przez co ofiara jest sprawowana w dokładnie ten sam sposób w każdym kościele na świecie.

Tradycyjny mszał jest żywym Katechizmem wiary, wierni którzy uczestniczą w Tridentine Missae oraz postępują zgodnie z modlitwami i czytaniami, otrzymują podstawę dla swej wiary, jak przez wieki nauczał Kościół oraz jego świeci. Aby ułatwić wiernym naukę modlitw zawartych w Tridentine Missae, mszały zawierają tekst Mszy ,także modlitwy i odczyty w języku łacińskim ,wspólnym dla całego Kościoła, oraz języku miejscowym.

Dla większości katolików, którzy zwykle korzystają z Novus Ordo , wersja mszy używana przez ostatnie 40 lat stała się rzeczą normalną i oczywistą. Papież Paweł VI dozwolił na odprawianie mszy łacińskiej jedynie za zgodą biskupów ,co w zasadzie sprawiło prawie całkowity jej zanik w życiu kościoła . Zamiast tradycyjnego ołtarza przy którym na pierwszym miejscu był Chrystus, teraz to kapłan stał się osobą pierwszorzędną, zwróconą niejako w stronę wiernych. Dawniej kapłan był częścią wspólnoty wierzących, razem z nimi był pokornie zwrócony w stronę krzyża Chrystusowego .Msza Trydencka oferowała nam jeden ściśle ustalony ryt Modlitwy Eucharystycznej (Kanon Rzymski) ,teraz mamy do wyboru sześć różnych modlitw eucharystycznych ,a jeszcze więcej zostało dodanych lokalnie.

W nowej mszy występują liturgiczne różnorodności .Lokalna diecezja a nawet osobna parafia może dodawać modlitwy eucharystyczne, chociaż takie praktyki są oficjalnie zakazane przez kościół .Celebracja Mszy Św. w lokalnym języku zaniżają jej powszechność ,a także powszechność wiary i całego Kościoła. Duży w pływ wywierają tu migracje ludności. Dawniej ścisła zgodność praktyk religijnych w każdym zakątku świata umożliwiała wiernym modlitwę nawet poza swym miejscem zamieszkania , z dala od rodzimego kraju. Teraz jest inaczej, ponieważ obywatel danego kraju wyjeżdżając za granicę nie zrozumie Słowa Bożego oraz całej Eucharystii w obcym języku .

2 lipca 1998 papież Jan Paweł II wydał Motu Poprio zatytułowane Ecclesia Dei, w którym ustosunkował się do Mszy Trydenckiej twierdzeniem, że wszędzie powinien być okazywany szacunek dla tradycji liturgicznej, wyraził też swój zapał do szerokiego i hojnego zastosowania dyrektyw wydanych przez Stolicę Apostolską , pozwalających na korzystanie z mszału rzymskiego z 1962 roku .W praktyce oznaczało to jednak poparcie dla zmian soborowych, co zaowocowało nałożeniem dyspensy na Bractwo św. Piusa X i abp. Lefebvre’a ,jego założyciela.

Papież Benedykt XVI wyraża w swych działaniach i wypowiedziach pragnienie szerszego stosowania Tridentine Missae , czego nie krył już jako kardynał , jego postawa i zapał sprawiły ,że 28 czerwca A.D. 2007 r. wydano dokument pozwalający każdemu kapłanowi na publiczne odprawienie Mszy łacińskiej bez pozwolenia biskupa czy nawet proboszcza parafii. Co więcej kapłan jest zobowiązany do odprawiania Tradycyjnej Mszy gdy zgłosi się do niego co najmniej 30 osób z wiernych parafii. Papież Benedykt zawarł wiele tradycyjnych elementów w swym pontyfikacie , np. wystąpił z inicjatywą przetłumaczenia Tradycyjnej Mszy na języki narodowe, by łatwiej było ją poznać wiernym na całym świecie oraz by całe jej teologiczne bogactwo zostało zachowane dla kolejnych pokoleń. Wszystkie te działania mają ograniczyć nadużycia w celebracji Novus Ordo oraz zachęcić do korzystania z łaciny i chorału gregoriańskiego .Papież wyraził przekonanie, że szersza celebracja Mszy Łacińskiej w rycie Trydenckim pozwoli tradycyjnej mszy obowiązywać w przyszłości jako standard dla całego kościoła.

Stare zdjęcia z ruchu polskich sedewakantystów

Pielgrzymka do Kalwarii Zebrzydowskiej w 2006 roku


i Wielkanoc w 2007 roku

Pielgrzymki Tradycji katolickiej do Częstochowy

Do wyboru, do koloru :) - pielgrzymki Tradycji katolickiej na Jasną Górę. Codziennie prawdziwa Msza święta, prawdziwi kapłani, prawdziwy duch pielgrzymki.

Pierwsza pielgrzymka, którą przedstawiamy to Bractwa św.Piusa X. Wyjdzie ona z przeoratu warszawskiego 4 sierpnia. Rozpocznie się Mszą Świętą o godzinie 7:30.
Więcej informacji: http://piusx.org.pl/pielgrzymka/


Druga pielgrzymka to "BIAŁO-CZARNO-CZERWONA". Wyruszy ona po godzinie 7 spod kaplicy Res Sacra Miser.
Więcej informacji: http://krzyzowcy.blogspot.com

Zapraszamy!

Laudetur Iesus Christus!

Wraz z dniem 29 lipca 2010 roku rusza blog poświęcony katolickiemu tradycjonalizmowi.
Nie przedstawia on stanowiska żadnej grupy Tradycji katolickiej.
Zapraszamy do czytania wiadomości.