Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

czwartek, 17 września 2015

76 rocznica sowieckiej napaści na Polskę.



Nieproszeni przyszli, gwałtem wszystko brali,
honoru nie wzięli, bo go nie znali.

17 września 1939 - radziecki cios w plecy

środa, 9 września 2015

Masoneria wykorzystuje Watykan żeby zislamizować Europę

„W TEJ SYTUACJI TRZEBA ŻEBY KAŻDA PLEBANIA PRZYGOTOWAŁA MIEJSCE DLA TYCH LUDZI, KTÓRZY SĄ PRZEŚLADOWANI”


„Trzecia Wojna Światowa musi się rozpocząć od przewagi różnic spowodowanych przez agentury Illuminati pomiędzy politycznymi syjonistami oraz liderami świata islamu. Owa wojna musi być prowadzona w taki sposób, ze islam (islamski świat arabski) oraz polityczny syjonizm (państwo Izrael) wzajemnie się zniszczą. 
W tym samym czasie inne państwa, ponownie podzielone w tej kwestii, będą powstrzymywane do punktu kompletnego wyczerpania fizycznego, moralnego, duchowego oraz ekonomicznego.
Wypuścimy nihilistów oraz ateistów i sprowokujemy niezwykły socjalny kataklizm, który w całym tym horrorze wykaże jasno i dobitnie narodom efekty absolutnego ateizmu, pochodzenie zdziczenia i najbardziej krwawe orgie.
Wtedy na każdym miejscu, wszędzie, obywatele, zmuszeni do własnej obrony przed mniejszościami etnicznymi i rewolucjonistami, będą eksterminować owych niszczycieli cywilizacji a masy pozbawione iluzji wobec chrześcijaństwa, którego boskie duchy, formujące chrześcijaństwo bez kompasu oraz kierunku, pożądających ideałów ale bez wiedzy, gdzie umieścić swoje oddanie i adorację, otrzymają rzeczywiste światło poprzez uniwersalną manifestację czystej doktryny Lucyfera, wystawionej w końcu na publiczny widok.
To wyjawienie spowoduje w rezultacie generalny reakcyjny ruch, po którym nastąpi zniszczenie chrześcijaństwa oraz ateizmu, obydwu zwyciężonych oraz zniszczonych w tym samym czasie.”

Pisał Albert Pike, mason 33 stopnia. Dziś widzimy realizację tego planu. Nawet jeżeli przyjąć że jest to fałszywka i „spiskowa teoria dziejów”, to i tak trzeba uznać że ktoś postanowił ten szablon wykorzystać w praktyce bo realizuje się na naszych oczach, a „po czynach ich poznacie” jak mówił Jezus.

wtorek, 8 września 2015

poniedziałek, 7 września 2015

KATOLICKIE DOWODY NA FAŁSZYWOŚĆ "OBJAWIEŃ" W MEDJUGORIE

1. Zjawa głosi, że za dusze czyśćcowe nikt się nie modli

- Kościół Święty nieustannie modli się za dusze czyśćcowe.

2. Zjawa głosi herezje, niezgodne z nauką Kościoła.

- Matka Boska nigdy nie głosiłaby herezji. Świadczy to że te zjawiska nie pochodzą od Boga.

3. Zjawa wybrała grzeszników. Wizjonerzy grzeszyli przed "objawieniami".

- W czasie prawdziwych objawień Bóg wybierał zawsze dusze czyste i sprawiedliwe (przykład - Guadalupe, Fatima, Lourdes).

4. Przekazy zjawy są chaotyczne.

- Matka Boska mówiła zawsze prosto i logicznie, a jej orędzia (jak np. w La-Salette, czy w Fatimie) były aż nadto dobitne...

5. Wizjonerzy kłamali co do swych działań.

- Dowód na to, że nie przestali żyć w grzechu, także po rzekomych "objawieniach".

6. Zjawa odwraca uwagę wiernych od Jezusa, i kieruje ją na siebie.

- Matka Boska prowadzi ludzi zawsze do Jezusa, gdyż Ona jest Pośredniczką wszelkich Łask i Współodkupicielką rodzaju ludzkiego, działając zawsze z pokorą dla swego Syna.

7. Wygląd zjawy nie jest zgodny z katolicką symboliką maryjną.

- Matka Boska nigdy nie przybrała by np. twarzy diabła!

8. Zjawa głosi, że nie trzeba się nawracać na katolicyzm, wystarczy przyjąć jej orędzia.

- Jest to herezją, gdyż tylko w Kościele można należycie czcić Boga, i znaleźć zbawienie.

9. Zjawa kreuje siebie na niezależną od Boga, twierdząc że ona sama wybrała Medjugorie.

- Kościół jasno naucza, że to Bóg posyła Maryję, która zawsze pragnie tylko wypełniać Jego wolę ("Oto ja, służebnica Pańska"...)

10. Zjawa chce uwielbienia na równi Bogu.

- Tylko szatan pragnął w swej pysze być jak Bóg...

11. Zjawa głosi samo zbawienie się we własnej religii.

- Jest to herezją, gdyż w fałszywych religiach nie można się zbawić. Nie ma też "automatycznego zbawienia", gdyż do zbawienia potrzeba Łaski Uświęcającej, oraz zadośćuczynienia za wszelkie popełnione za życia grzechy.

12. Zjawa głosi, że potępieni nie cierpią w piekle.

- Jest to herezją, gdyż bardzo wiele dusz idzie każdego dnia na wieczne potępienie, "Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wiele jest takich, którzy przez nią wchodzą...". W Fatimie to samo powtórzyła Matka Boska - "Wiele dusz idzie do piekła, bo nikt nie modli się za nie"

13. Zjawa głosi, że Maryja sama wstąpiła do Nieba i tam zmarła.

- Jest to herezją, gdyż jak wiemy z Tradycji i Magisterium Kościoła, Maryja została Wniebowzięta - tj. mocą Boską, a nie swoją własną, uniesiona z duszą i ciałem do Nieba. Śmierć Maryi, a raczej jej Zaśnięcie, nastąpiło na ziemi, gdyż w Niebie nie sposób jest umrzeć.

14. Zjawa groziła biskupowi miejsca. 

- Matka Boska nigdy nikomu by nie groziła, a raczej wzywałaby do modlitwy za niego. Poza tym, argumenty wystosowane przez biskupa miejsca przeciwko "objawieniom", były jak najbardziej słuszne, i zgodne z niezmienną nauką Kościoła.



W Polsce tubą propagandową rozpowszechniającą fałszywe objawienia jest m.in. strona „W obronie wiary i Tradycji” linkująca do wielu stron na bieżąco informujących o rzekomych „objawieniach”, „wizjonerach” etc., a także sama publikująca szkodliwe treści.



Więcej o fałszywości objawień, kulisach oraz historii Medjugorie, mogą Państwo przeczytać tutaj: Oszustwo Medjugorie. (tekst pisany co prawda przez modernistów, ale bardzo rzeczowy [przyp. - redakcja TENETE TRADITIONES]).

Opracowano na podstawie: http://jestemkatolem.pl/

czwartek, 3 września 2015

3 września - Św. Piusa X, Papieża i Wyznawcy. Ryt zdwojony. Szaty białe.

Oratio
ze Mszy św.

- Boże, coś dla strzeżenia katolickiej wiary i odnowienia wszystkiego w Chrystusie świętego Piusa papieża napełnił niebiańską mądrością i mocą apostolską, przyzwól łaskawie, byśmy idąc za jego zarządzeniami i przykładem zdobyli wiekuistą nagrodę. Przez tegoż Pana... 


Z okazji obchodzonego przez Świętą Matkę Naszą - Kościół Rzymsko Katolicki, w dniu dzisiejszym,  święta Św. Piusa X - Papieża - Polaka, patrona walki z herezją modernizmu, ostatniego aż po dziś dzień kanonizowanego Papieża, publikujemy, co następuje:


POSOBOROWI "PAPIEŻE"

KS. RAMA P. COOMARASWAMY 

––––––––

Wstęp

PAPIESKA PRZYSIĘGA KORONACYJNA

Ślubuję:

Nie zmieniać niczego z przekazanej mi tradycji ani niczego, co było przede mną strzeżone przez mych miłych Bogu poprzedników, ani nie naruszać, ani nie zmieniać, ani nie zezwalać na jakiekolwiek zmiany.

Przeciwnie: z gorącym umiłowaniem, jako jej uczeń i dziedzic, ze czcią zachować przekazane mi dobro, ze wszystkich moich sił i całą moją mocą.

Bronić Świętych Kanonów i Dekretów papieskich jako Bożych nakazów otrzymanych z Nieba, ponieważ jestem w pełni świadom, że Ty, którego miejsce zajmuję przy pomocy Łaski Bożej, którego Wikariuszem jestem z Twoją pomocą, poddasz najsurowszemu osądowi przed Twoim Boskim Trybunałem wszystko, co będę głosił.

Gdybym miał dokonać czegokolwiek przeciwnego [tej przysiędze] albo zezwolić, aby taki czyn mógł być dokonany, Ty nie będziesz miał nade mną litości w straszny dzień Sprawiedliwości Bożej.

Dlatego bez żadnego wyjątku, nakładamy najsurowszą ekskomunikę na każdego – czy to na Nas samych, czy to na kogokolwiek innego – kto ośmieliłby się powziąć cokolwiek nowego, co stałoby w sprzeczności z tą starożytną ewangeliczną Tradycją i czystością prawowiernej Wiary i religii chrześcijańskiej, albo kto chciałby coś zmienić poprzez swój czynny sprzeciw, lub też zgodziłby się z tymi, którzy podjęliby tak świętokradzkie przedsięwzięcie. (1)

* * *

Istnieje przekaz, że w 1884 roku tuż po odprawieniu przez Leona XIII (1873 – 1903) Mszy w Bazylice św. Piotra miało miejsce następujące zdarzenie. Odwróciwszy się od ołtarza usłyszał on rozmawiające ze sobą głosy. Jeden był niski i gardłowy, a drugi delikatny i łagodny. Najpierw odezwał się gardłowy głos, mówiąc: "Mogę zniszczyć twój Kościół". Łagodny głos odpowiedział: "Możesz? W takim razie idź i zrób to". Szatan powiedział wtedy: "Potrzebuję więcej czasu i więcej władzy". Łagodny głos zapytał: "Ile czasu? Ile władzy?" Odpowiedź brzmiała: "75 do 100 lat i większą władzę nad tymi, którzy oddadzą się na moją służbę". Łagodny głos odpowiedział: "Oto masz czas, będziesz miał władzę, zrobisz z tym co zechcesz". To po tym wydarzeniu, Papież ułożył tak zwane "Modlitwy Leona" odmawiane (albo przynajmniej nakazane do odmawiania) na stopniach ołtarza po odprawieniu Mszy, zawierające modlitwę do św. Michała ("Święty Michale Archaniele, broń nas w walce... szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz krążą po świecie, mocą Bożą strąć do piekła") (2).

Po Leonie XIII nastąpił święty Pius X (1903 – 1914) jeden z zaledwie dwóch papieży kanonizowanych na przestrzeni ostatnich 500 lat (drugim był Pius V, który "skodyfikował" Mszę i dlatego jest "świętym patronem" liturgii). Jest on być może najbardziej znany ze swojej encykliki o doktrynie modernistów – Pascendi, do której został dołączony dekret Lamentabili (3). 


środa, 2 września 2015

105 lat temu Pius X nakazał składanie przysięgi antymodernistycznej

Data publikacji: 2015-09-01 14:00
Data aktualizacji: 2015-09-01 14:09:00

By Giuseppe Felici (1839-1923), Colored by J-Ronn [CC-BY-SA-3.0
(http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons
1 września 1910 roku święty Pius X wydając motu proprio „Sacrorum antistitum” dał Kościołowi przysięgę antymodernistyczną. Jak trzy lata wcześniej tłumaczył święty papież, „zwolenników błędów należy dziś szukać nie już wśród otwartych wrogów Kościoła, ale w samym Kościele” (Encyklika „Pascendi dominici gregis”).



Prezentujemy tekst przysięgi antymodernistycznej, składanej przez biskupów, księży i nauczycieli seminaryjnych („Przegląd Powszechny”, Tom CX, Kraków 1911, s. 179-188).

Ja…….. niezachwianie przyjmuję tak w ogólności, jak w każdym szczególe wszystko to, co nieomylny nauczający Kościół określił, orzekł i oświadczył, a przede wszystkim poddaję się tym orzeczeniom, które się wprost sprzeciwiają błędom obecnych czasów.

Nasamprzód więc wyznaję, że Boga, początek i koniec wszechrzeczy, przyrodzonym światłem rozumu przez rzeczy uczynione, tj. przez widzialne dzieła stworzenia, jako przyczynę przez skutki z pewnością poznać można, a zatem i dowieść Jego istnienia.

Po wtóre: zewnętrzne dowody Objawienia, tj. sprawy Boże, przede wszystkim zaś cuda i proroctwa przyjmuję i uznaję za całkiem pewne oznaki Boskiego pochodzenia religii chrześcijańskiej i mam je za najzupełniej odpowiednie do rozumienia wszystkich czasów i ludzi, nie wyłączając ludzi współczesnych.

Po trzecie: mocno też wierzę, że Kościół, stróż i nauczyciel objawionego słowa, został wprost i bezpośrednio założony przez samego prawdziwego i historycznego Chrystusa, kiedy pośród nas przebywał, i że tenże Kościół zbudowany jest na Piotrze, głowie hierarchii apostolskiej, i na jego po wszystkie czasy następcach.

Po czwarte: naukę wiary od Apostołów przez prawowiernych Ojców w tym samym zawsze rozumieniu i pojęciu nam przekazaną, szczerze przyjmuję; przeto jako herezję całkowicie odrzucam zmyśloną teorię ewolucji dogmatów, które z jednego znaczenia przechodziłyby w drugie, różne od tego, jakiego Kościół trzymał się poprzednio; potępiam również wszelki błąd, który w miejsce Boskiego depozytu wiary, jaki Chrystus powierzył swej Oblubienicy na wierne przechowanie, podstawia wymysły filozoficzne lub płody świadomości ludzkiej, które wysiłkiem ludzi z biegiem czasu zrodzone, nadal w nieokreślonym postępie doskonalić się mają.
Po piąte: z wszelką pewnością uznaję i otwarcie wyznaję, że wiara nie jest ślepym uczuciem religijnym, wyłaniającym się z głębin podświadomości, pod wpływem serca i pod działaniem dobrze usposobionej woli, lecz prawdziwym, rozumowym uznaniem prawdy z zewnątrz ze słuchania przyjętej, mocą którego wszystko, co Bóg osobowy, Stwórca i Pan nasz powiedział, zaświadczył i objawił, za prawdę uznajemy dla powagi najprawdomówniejszego Boga.
Poddaję się też z należnym uszanowaniem i całą duszą wyrokom potępienia, orzeczeniom i wszystkim przepisom zawartym w encyklice Pascendi i w dekrecie Lamentabili, – osobliwie co się tyczy tzw. historii dogmatów.
Również odrzucam błąd tych, którzy twierdzą, że wiara przez Kościół podana może się sprzeciwiać historii i że katolickich dogmatów, tak jak je obecnie rozumiemy, nie można pogodzić z prawdziwymi dziejami początków chrześcijaństwa.

Potępiam również i odrzucam zdanie tych, którzy mówią, że wykształcony chrześcijanin odgrywać musi podwójną rolę, jedną człowieka wierzącego a drugą historyka, jak gdyby wolno było historykowi trzymać się tego, co się sprzeciwia przekonaniom wierzącego, – albo stawiać przesłanki, z których wynikałaby konkluzja, że dogmaty są albo błędne albo wątpliwe, byleby im tylko wprost nie przeczył.
Potępiam też ten sposób rozumienia i wykładania Pisma św., który, pomijając tradycję kościelną, analogię wiary i normy podane przez Stolicę Apostolską, polega na wymysłach racjonalistów i krytykę tekstu zarówno niedozwolenie jak nierozważnie uznaje za jedyne i najwyższe prawidło.
Odrzucam prócz tego zdanie tych, którzy twierdzą, że ten, co wykłada historię teologii lub o tym przedmiocie pisze, powinien wprzód złożyć wszelkie uprzedzenia tak co do nadprzyrodzonego początku katolickiej tradycji, jak co do obiecanej przez Boga pomocy w dziele przechowania wszelkiej objawionej prawdy; nadto że pisma poszczególnych Ojców należy wykładać wedle samych tylko zasad naukowych z pominięciem wszelkiej powagi nadprzyrodzonej i z taką swobodą sądu, z jaką zwykło się badać inne zabytki świeckie.
W końcu ogólnie oświadczam, iż jestem zupełnie przeciwny błędowi modernistów, twierdzących, że w św. Tradycji nie ma nic Bożego albo, co daleko gorsze, pojmujących pierwiastek Boży w znaczeniu panteistycznym, tak iż nic nie pozostaje z tradycji katolickiej, jak ten goły i prosty fakt, na równi z innymi podległy dociekaniom historycznym, że byli ludzie, którzy swą przemyślnością, skrzętnością i sprytem szkołę przez Chrystusa i Jego Apostołów założoną, przez następne wieki rozwijali.
Przeto silnie się trzymam i do ostatniego tchu trzymać się będę wiary Ojców w niezawodny charyzmat prawdy, który jest, był i zawsze pozostanie w następcach Apostołów na biskupim urzędzie; stąd wyznaję, że Kościół nie tego się trzyma, co może się wydać lepszym i odpowiedniejszym do stopnia kultury danego wieku, ale trzyma się absolutnej i niezmiennej prawdy, od początku głoszonej przez Apostołów, prawdy, w którą inaczej wierzyć, albo inaczej rozumieć jej nie wolno.
Ślubuję, iż to wszystko wiernie, nieskażenie i szczerze zachowam i nienaruszenie tego przestrzegać będę, i że nigdy od tego nie odstąpię, czy to w nauczaniu, czy w jakikol­wiek inny sposób mową lub pismem. Tak ślubuję, tak przysięgam, tak mi dopomóż Bóg i ta święta Boża Ewangelia.

W lipcu 1967 r., "papież" Paweł VI [właść. antypapież - bp. G. Montini, przyp. Redakcja TENETE TRADITIONES] zniósł obowiązek składania przysięgi antymodernistycznej.