Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

czwartek, 25 listopada 2010

Ecumenical Council ...

Sobór ekumeniczny
Rysunek satyryczny (czarny anioł z księgą herezji pod pachą, udający się na Sobór);
POD RYSUNKIEM: "Po raz pierwszy naprawdę jesteśmy zaproszeni"

15 obietnic Najświętszej Maryi Panny dla czcicieli Różańca św.

W 1464 r. dominikaninowi, bł. Alanusowi a la Roche (1428-1475), ukazała się Maryja i poleciła propagować różaniec i zakładać bractwa różańcowe. Przekazała mu również 15 obietnic dla tych, którzy będą różaniec odmawiali:

1. Wszyscy, którzy wiernie służyć mi będą, odmawiając Różaniec Święty otrzymają pewną szczególną łaskę.

2. Wszystkim odmawiającym pobożnie mój Różaniec przyrzekam moją szczególniejszą opiekę i wielkie łaski.

3. Różaniec będzie najpotężniejszą bronią przeciw piekłu, wyniszczy pożądliwość, usunie grzechy, wytępi herezje.

4. Cnoty i święte czyny zakwitną, najobfitsze zmiłowanie dla dusz uzyska od Boga; serca ludzkie odwróci od próżnej miłości świata a pociągnie do miłości Boga i podniesie je do pragnienia rzeczy wiecznych. O! Ileż dusz uświęci ta modlitwa.

5. Dusza, która poleca mi się przez Różaniec – nie zginie.

6. Ktokolwiek odmawiać będzie pobożnie Różaniec rozważając równocześnie tajemnice święte, nie dozna nieszczęść, nie doświadczy Gniewu Bożego, nie umrze nagłą śmiercią; nawróci się, jeśli jest grzesznikiem, jeśli zaś sprawiedliwym – wytrwa w łasce i osiągnie życie wieczne.

7. Prawdziwi czciciele mego Różańca nie umrą bez Sakramentów świętych.

8. Chcę, aby odmawiający mój Różaniec, mieli w życiu i przy śmierci światło i pełnię łask, aby w życiu i śmierci uczestniczyli w zasługach świętych.

9. Codziennie uwalniam z czyśćca dusze, które mnie czciły modlitwą różańcową.

10. Prawdziwi synowie mego Różańca osiągną wielką chwałę w niebie.

11. O cokolwiek przez Różaniec prosić będziesz – otrzymasz.

12. Rozszerzającym mój Różaniec przybędę z pomocą w każdej potrzebie.

13. Uzyskam u Syna mojego, aby wpisani do Bractwa mojego Różańca mieli w życiu i przy zgonie za braci wszystkich mieszkańców nieba.

14. Odmawiający mój Różaniec są moimi dziećmi, a braćmi Jezusa Chrystusa, Syna mojego jednorodzonego.

15. Nabożeństwo do mego Różańca jest wielkim znakiem przeznaczenia do nieba

sobota, 20 listopada 2010

Dies irae



Dzień on, dzień gniewu Pańskiego
Świat w proch zetrze, świadkiem tego
Dawid z Sybillą wszystkiego.

O jak wielki tam strach będzie!
Gdy sam Bóg na sąd zasiądzie,
I roztrząsać wszystko będzie.

Trąba dziwny głos puszczając,
Groby ziemskie przenikając,
Wszystkich wzbudzi pozywając.

Zdumieje się przyrodzenie
I śmierć, gdy wstanie stworzenie
Na ostatnie rozsądzenie.

Księgi spisane wystawią,
Które każdą rzecz wyjawią,
Z czego na świat dekret sprawią.

Sędzia tedy gdy zasiądzie,
Wszelka skrytość jawną będzie,
Kary żaden grzech nie zbędzie.

Cóż tam pocznę człek mizerny!
Kto mi patron będzie wierny,
Gdzie i Świętym strach niezmierny.

Królu tronu straszliwego,
Co z łaski zbawiasz każdego,
Z miłosierdzia zbaw mię swego.

Wspomnij o mój Jezu drogi!
Żem przyczyną Twojej drogi,
Nie trać mnie w dzień on tak srogi.

Szukałeś mnie spracowany,
Odkupiłeś krzyżowany,
Niech nie giną Twoje rany.

Sędzio pomsty sprawiedliwy,
Uczyń wyrok miłościwy,
Niż nastąpi sąd straszliwy.

Wzdycham jako obwiniony,
Wstyd mnie za grzech popełniony,
Odpuść Boże nieskończony!

Tyś Magdalenie odpuścił,
Łotraś do łaski przypuścił,
Mnieś nadzieję z nieba spuścił.

Znam się w prośbach niegodnego,
Otóż Cię proszę dobrego,
Zbaw mnie od ognia wiecznego.

Daj mi miejsce z owieczkami,
Nie odłączaj mnie z kozłami,
Na prawicy staw z sługami.

Pohańbiwszy potępionych,
W ogień wieczny osądzonych,
Weź mnie do błogosławionych.

Proszę duchem uniżonym,
Sercem jak popiół skruszonem,
Bądź mi do końca Patronem.

Opłakanyż to dzień będzie,
Kiedy się z prochu dobędzie
Na sąd straszny człek mizerny.

Bądź mu Boże miłosierny,
Bądź wszem zmarłym miłościwy,
Daj im pokój Twój prawdziwy.

po łacinie: kliknij!

czwartek, 11 listopada 2010

Marsz Niepodległości | 11.11.2010

11 listopada 2010 roku na "Marszu Niepodległości" zorganizowanym przez Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny według oficjalnej wersji na Placu Zamkowym zgromadziło się około 3000 polskich patriotów. Może będzie to dziwne, że ten publikujemy to na blogu stricte-katolickim, ale sądzimy, że wydarzenie zasługuje na uznanie. Polski ruch narodowy od najstarszych czasów był zawsze katolicki. Obecni narodowcy bardzo aktywnie uczestniczą w rozwoju restauracji katolickiej Tradycji. Manifestacja zgromadziła różnorodne osoby - od rodzin z dziećmi, przez zwykłą młodzież, do ludzi starego pokolenia. Sam marsz przejawiał wśród wykrzykiwanych haseł treści z których można wywnioskować, że katolicyzm nie jest dodatkiem ruchu narodowego. Demonstracja przebiegła w miarę spokojnie. Przechodząc przez warszawskie ulice można było zauważyć ludzi pozytywnie do nas nastawionych. Dotarliśmy pod pomnik jednego z głównych architektów niepodległej Polski - Romana Dmowskiego. Miały tam miejsce przemówienia, odśpiewane zostały hymny (Hymn Polski i Hymn młodych). Nikt ze zgromadzonych nie żałuje, że przybył (nawet z najdalszych zakątków naszej Ojczyzny). W przyszłym roku będzie nas więcej! Do zobaczenia!

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć:




Zdjęcia i relacja: Redakcja TT

piątek, 5 listopada 2010

Akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa.

O Jezu Najsłodszy, Odkupicielu rodzaju ludzkiego, wejrzyj na nas korzących się u stóp ołtarza Twego. Twoją jesteśmy własnością i do Ciebie należeć chcemy. Oto dzisiaj każdy z nas oddaje się dobrowolnie Najświętszemu Sercu twemu, aby jeszcze ściślej zjednoczyć się z Tobą. Wielu nie zna Ciebie wcale ; wielu odwróciło się od Ciebie, wzgardziwszy przykazaniami twymi; zlituj się nad jednymi i drugimi, o Jezu najłaskawszy i pociągnij wszystkich do Świętego Serca Twego. Królem bądź nam, o Panie, nie tylko wiernym, którzy nigdy nie odstąpili od Ciebie, ale i synom marnotrawnym, którzy Cię opuścili. Spraw, aby do domu rodzicielskiego wrócili czym prędzej i nie zginęli z nędzy i głodu. Królem bądź tym, których błędne mniemania uwiodły, albo niezgoda oddziela ; przywiedź ich do przystani prawdy i jedności wiary, aby rychło nastała jedna owczarnia i jeden pasterz.
Królem bądź tych wszystkich, którzy jeszcze błąkają się w ciemnościach pogaństwa albo islamizmu i racz ich przywieść do światła i Królestwa Bożego. Wejrzyj wreszcie okiem miłosierdzia swego na synów tego narodu, który niegdyś był narodem szczególnie umiłowanym. Niechaj spłynie i na nich, jako zdrój odkupienia i życia, ta Krew, której oni niegdyś wzywali na siebie. Zachowaj Kościół swój, o Panie ; użycz mu bezpiecznej wolności. Użycz wszystkim narodom spokoju i ładu. Spraw aby ze wszystkiej ziemi od końca do końca jeden brzmiał głos : Chwała bądź Bożemu Sercu, przez które stało się nam zbawienie. Jemu cześć i chwała na wieki. Amen.