Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

niedziela, 23 stycznia 2022

Judeo-Apostazja Kościoła Posoborowego.

Judeo-Apostazja Kościoła Posoborowego

18 stycznia 2022

 Tłumaczenie polskie za:


Cytaty z Pisma Świętego zaczerpnięte z Biblii Wujka (1962)

Formatowanie tekstu nieznacznie zmienione


2 stycznia tego roku Ryt Rzymski na całym świecie uroczyście uczcił Najświętsze Imię Jezus. Lekcja Mszy Świętej tego dnia została zaczerpnięta z Dziejów Apostolskich 4:8-12, tekstu, który obnaża judeo-apostazję, jaka przenika kościół posoborowy, w którym to otwarcie zapiera się Naszego Pana.

Zanim przyjrzymy się przedstawionym tam wydarzeniom, zacznijmy od przygotowania sceny (por. Dz 3).

O godzinie 15.00, o godzinie, w której Nasz Błogosławiony Pan umarł na Krzyżu, Piotr i Jan weszli do Świątyni, gdzie spotkali człowieka, który był ułomny od urodzenia. Św. Piotr uzdrowił tego człowieka, mówiąc: „W imię Jezusa Chrystusa Nazareńskiego wstań, a chodź!”.

Świadkowie cudownego wydarzenia byli zdumieni. Piotr, niewątpliwie poruszony Duchem Świętym, tak jak w dniu Pięćdziesiątnicy, natychmiast skorzystał z okazji, by zarówno oskarżyć, jak i zaprosić niewierzących Żydów, zachęcając ich do przyjęcia jedynej drogi zbawienia.

Oświadczył, że chromy człowiek został uzdrowiony nie jego własną mocą, ale Najświętszego Imienia Jezus, „któregoście wy zabili”. Powiedziawszy tę surową prawdę, Piotr złagodził cios, przyznając, że oni i ich władcy działali w ignorancji. („Ojcze! Odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią.” – Łk 23:34)

Piotr następnie wezwał ich do pokuty i nawrócenia, aby ich grzechy mogły zostać przebaczone.

Zwróćcie uwagę na wzór: potępienie zła, skarcenie, ewangelizacja.

Pismo Święte mówi nam, że gdy rozeszła się wieść o tym, co wydarzyło się tego popołudnia, około pięciu tysięcy ludzi uwierzyło w Chrystusa!

To bardzo rozgniewało żydowskich przywódców, więc zatrzymali apostołów, trzymając ich w niewoli przez noc. Następnego dnia przyprowadzili Piotra i Jana przed arcykapłana Annasza i innych urzędników Świątyni, gdzie zostali przesłuchani: „Jaką mocą albo w czyje imię wyście to uczynili?” (por. Dz 4:1-7)

Tu zaczyna się lekcja liturgiczna:
Wtedy Piotr, napełniony Duchem Świętym, rzekł do nich: Przełożeni ludu i starsi, słuchajcie: Jeśli my dziś sądownie badani jesteśmy o dobrodziejstwo dla człowieka ułomnego, przez co on został uzdrowiony, niechże wam wszystkim i całemu ludowi izraelskiemu wiadome będzie, że przez imię Pana naszego Jezusa Chrystusa Nazareńskiego, któregoście wy ukrzyżowali, którego Bóg wzbudził z martwych, że przez niego ten stoi zdrowy przed wami. Ten jest kamień, który został odrzucony przez was budujących, który stał się kamieniem węgielnym; i nie ma w nikim innym zbawienia. Nie ma bowiem innego imienia pod niebem, danego ludziom, w którym byśmy mieli być zbawieni.
Jeszcze raz: potępienie, skarcenie, ewangelizacja.

Niezależnie od tego, czy zwracają się do mas w Świątyni, czy też ukazują się jak przestępcy przed doktorami prawa, okoliczności wymagały, aby Apostołowie mówili prawdę, nie zważając na światową cenę, jaką mogliby za to zapłacić. Podobnie, zauważamy, ich świadectwo kulminowało w głoszeniu Dobrej Nowiny, że w Chrystusie modlitwa Dawida została wreszcie wysłuchana: „Okaż nam, Panie, miłosierdzie twoje i daj nam zbawienie twoje!” (Psalm 84:8).

Tak zawsze czyni jedyny prawdziwy Kościół Chrystusowy; jego wyświęceni szafarze „głoszą słowo nalegają w porę, nie w porę; przekonywują, proszą, karcą z wszelką cierpliwością i nauką” (por. 2 Tm 4:2).

Jednak przywódcy żydowscy byli niewzruszeni.

Pismo Święte mówi nam dalej, że Annasz i jego kohorta „dziwili się”, wiedząc, że Piotr i Jan „byli to ludzie bez nauki i prości”. Mogli zobaczyć na własne oczy, że człowiek, który kiedyś był chromy, człowiek, którego dobrze znali, został uzdrowiony, ponieważ on również stał wśród nich. W związku z tym mówi się nam, że „nie mogli się sprzeciwiać”.

Wyraźnie przyznali nawet, że „znany cud został przez nich uczyniony, rzecz jest jawna wszystkim mieszkającym w Jeruzalem i zaprzeczyć nie możemy” (Dz 4:16).

Nakazali apostołom odejść od nich, aby mogli „rozmawiać między sobą”, to znaczy, chcieli spiskować w tworzeniu strategicznej odpowiedzi, która chroniłaby ich pozycje władzy. Uczyniwszy to, żydowscy przywódcy zgodzili się: „zagroźmy im, aby więcej w to imię do żadnego człowieka nie mówili” (Dz 4:17).

Zauważcie, że arcykapłani i starożytni nie zadowalali się naleganiem, aby Piotr i Jan przestali głosić Chrystusa Żydom w Świątyni lub w inny sposób, ale raczej nalegali, aby nie mówili w to Święte Imię do żadnego człowieka!

Innymi słowy, odważnie domagali się, aby Apostołowie zaprzestali wypełniania Boskiego Nakazu, który został im dany przez naszego Pana, aby „nauczali wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, nauczając je zachowywać wszystko, cokolwiek wam przykazałem” (por. Mt 28:18-20).

Piotr i Jan jednak odpowiedzieli: „Nie możemy bowiem nie mówić o tym, cośmy widzieli, i słyszeli”.

W odpowiedzi przywódcy żydowscy bardzo pragnęli ukarać Piotra i Jana, ale uznali, że było to niewłaściwą radą – nie ze strachu przed wzbudzeniem słusznego gniewu Bożego – ale „ze względu na lud”, który może być poruszony do oburzenia i tak ostrzegli apostołów, aby ucichli i uwolnili ich.

Z Piotrem na czele apostołowie kontynuowali swoją misję, potępiając zło; karcąc; ewangelizując lud w Najświętsze Imię Jezusa.

„I coraz bardziej wzrastała liczba wierzących w Panu, mężów i niewiast”, podobnie jak cudów dokonywanych w Jego imieniu. Wkrótce ludzie z sąsiednich miast napłynęli do Jerozolimy, przynosząc chorych i cierpiących, kładąc ich przed Apostołami i wszyscy byli uzdrawiani. (por. Dz 5)

Annasz i inni przywódcy żydowscy byli oburzeni. „Przepełnieni zazdrością” po raz kolejny aresztowali i uwięzili Apostołów oraz zmusili ich do stawienia się przed arcykapłanem. Przypomniał im o zdaniu: „Surowo zakazaliśmy wam, abyście w to imię nie nauczali”. (ibid.)

Nasz pierwszy papież i zjednoczeni z nim biskupi stali stanowczo: „Piotr zaś i apostołowie odpowiadając rzekli: Więcej trzeba słuchać Boga, aniżeli ludzi” (Dz 5:29).

W tym momencie można było oczekiwać, że Apostołowie spoczną, ale tego nie zrobili; byli ludźmi na misji, którą dał im Chrystus Król, do którego należy wszelka władza w niebie na ziemi. Patrząc więc arcykapłanowi i jego towarzyszom w oczy, oświadczyli:
Bóg ojców naszych wskrzesił Jezusa, któregoście wy zabili, zawiesiwszy na drzewie. Tego wodza i zbawiciela wywyższył Bóg prawicą swoją, aby dał Izraelowi pokutę i odpuszczenie grzechów. (Dz 5:30-31)
Zwróćcie uwagę na charakter zbrodni, o którą Apostołowie oskarżyli Żydów – zarówno przywódców, jak i ludzi, nie jako jednostki, ale zbiorowo – jak zapisano w samych Dziejach 3-5:
Jezusa, któregoście wy zabili, zawiesiwszy na drzewie.
Zaświadcza o tym Kościół Katolicki - i musi świadczyć, bo taka jest prawda.

Przewińmy taśmę do „naszej epoki” lub, jak mówi się po łacinie, Nostra Aetate, co jest również nazwą dokumentu Vaticanum II, który rzekomo odnosi się do relacji Kościoła z Żydami.

Kiedy przystępujemy do analizy tekstu soborowego i zastanawiania się, jak powstał, pamiętajmy o szerszej lekcji dotyczącej Najświętszego Imienia Jezus i o tym, co nam ona mówi o autentycznej relacji Kościoła z Żydami.

Zajmijmy się wprowadzeniem do Nostra Aetate:
W naszej epoce, w której ludzkość coraz bardziej się jednoczy i wzrasta wzajemna zależność między różnymi narodami, Kościół tym pilniej rozważa, w jakim pozostaje stosunku do religii niechrześcijańskich. (NA 1)

Tak więc, kiedy Sobór mówi w tekście o muzułmanach, hinduistach, buddystach i żydach, to bardzo konkretnie odnosi się do relacji Kościoła z tymi narodami, tak jak ma to miejsce „w naszej epoce”. Innymi słowy, następuje deklaracja dotycząca współczesnych okoliczności. To oczywiste, w rzeczy samej, ale niezwykle ważne i o czym należy pamiętać, gdy będziemy kontynuować.

W artykule 4 Deklaracji, Sobór zaczyna od określenia swojego konkretnego celu w odniesieniu do Żydów, mówiąc:
Zagłębiając tajemnicę Kościoła, święty Sobór obecny pamięta o więzi, którą lud Nowego Testamentu zespolony jest duchowo z plemieniem Abrahama. (NA 4)
Sobór wyjaśnia, że ​​to, co następuje, dotyczy relacji między dwiema odrębnymi grupami ludzi; z jednej strony ochrzczonych, z drugiej zaś Żydów, czyli tych, którzy odmawiają chrztu (w przeciwnym razie oni też byliby ludźmi Nowego Przymierza). Tekst podsumowuje stan tej relacji w naszych czasach w następujący sposób:
Wierzy bowiem Kościół, że Chrystus, Pokój nasz, przez krzyż pojednał Żydów i narody i w sobie uczynił je jednością. (ibid.)
Teraz pytam, czy to prawda, że ​​Chrystus przez Swój Krzyż pojednał Żydów naszej epoki z ludem Nowego Przymierza, i „w sobie uczynił je jednością”?

Oczywiście, że nie! Na tę jedność nie wpływa żaden inny sposób, jak tylko chrzest, w którym „Nie ma Żyda ani Greka; nie ma niewolnika ani wolnego” (por. Gal 3:28).

Co więcej, ten chrzest jest jedyną drogą zbawienia, dlatego miłość wymaga od Kościoła przekonania plemienia Abrahama o jego roli w ukrzyżowaniu Naszego Pana i wezwania do ochrzczenia się każdego w imię Jezusa Chrystusa, aby mogli uratować się spośród tego przewrotnego plemienia (por. Dz 2:36-40).

Zwróćcie teraz bardzo baczną uwagę na następujące słowa św. Pawła:
On bowiem jest naszym pokojem i on dwoje uczynił jednym i zburzył dzielącą ścianę przegrody, nieprzyjaźń, w ciele swoim, zniósłszy zakon przykazań i przepisów, aby z dwóch stworzyć w samym sobie jednego nowego człowieka, czyniąc pokój i pojednał obydwu w jednym ciele z Bogiem przez krzyż, umorzywszy nieprzyjaźnie w samym sobie. (Efezjan 2:14-16)
Najwyraźniej św. Paweł odnosi się wyłącznie do tych pogan i Żydów, którzy przyjęli zaproszenie do chrztu, kiedy stwierdza, że ​​są „pojednani obydwoje w jednym ciele”. To również jest całkowicie oczywiste, a jednak Nostra Aetate przytoczył ten sam fragment (Efez. 2:14-16) w przypisach jako uzasadnienie swojego oświadczenia, że ​​Żydzi naszej epoki i poganie stali się jednym w krzyżu Chrystusa.

Jak każdy człowiek dobrej woli wyraźnie widzi, Sobór naucza poważnego błędu, jawnego kłamstwa opartego na bluźnierczym przekręcaniu Pisma Świętego.

Słowa św. Pawła są jasne, Nasz Pan „[zniósł] zakon przykazań i przepisów”, a jednak żydzi naszych czasów trzymają się ich (a przynajmniej tak twierdzą), nawet jeśli stanowczo odmawiają chrztu. Są to te same przykazania, o których Sobór Trydencki ogłosił, że „nawet Żydzi zachowując literę Prawa Mojżeszowego, nie mogli z niego się wyzwolić lub podźwignąć.”.

Mając to na uwadze, na pierwszy rzut oka widać wpływ poważnego błędu Soboru:

Widzicie, jeśli rzeczywiście, jak śmiało oświadczył Sobór, Żydzi naszych czasów naprawdę są jednymi z poganami przez krzyż Chrystusa, to nieuniknioną implikacją tej fałszywej doktryny jest to, że Żydzi są obecnie po stronie zbawczego przymierza Boga, nawet bez chrztu.

W rzeczywistości jest to dokładnie to, w co wierzy i naucza kościół posoborowy.

Na przykład z okazji 50. rocznicy Nostra Aetate w 2015 roku kardynał Kurt Koch, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Stosunków z Żydami, dał jasno do zrozumienia, że ​​kościół soborowy w żaden sposób nie bierze pod uwagę wiary w Jezusa Chrystusa, a tym bardziej chrztu, jako niezbędnych do zbawienia „plemienia Abrahama”, oświadczając:
Niekoniecznie z tego wynika, że ​​Żydzi są wykluczeni z Bożego zbawienia, ponieważ nie wierzą w Jezusa Chrystusa jako Mesjasza Izraela i Syna Bożego.
To tylko jedna z wielu takich deklaracji składanych przez kościół posoborowy.

Jak to się stało? Co skłoniło Sobór Watykański II do wydania jawnie fałszywego nauczania o „plemieniu Abrahama”, przez które skutecznie porzucił misję Kościoła wobec Żydów, prowadzoną przez apostołów i zapisaną w Piśmie Świętym?

Odpowiedź jest prosta: ojcowie soborowi pod przywództwem Pawła [VI] Żałosnego, w przeciwieństwie do apostołów w jedności z Piotrem, zgodzili się na bezbożne żądania przywódców żydowskich.

Artykuł z 2015 roku w America Magazine podkreśla rolę w szczególności jednego żydowskiego przywódcy, rabina Abrahama Joshua Heschela, chwaląc go za jego wpływ na Sobór.
W latach soboru rabin Heschel spotkał się z papieżem Pawłem VI i poprosił go o poparcie żydowskich próśb przeciwko oskarżeniu o zabójstwo Boga i przeciwko misji do Żydów.

Heschel był konsultantem teologicznym Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego [AJC]. Był także bliskim przyjacielem kardynała Augustina Bea, jezuickiego szefa Sekretariatu Jedności Chrześcijan. Razem ci dwaj mężczyźni wymyślili to, co ostatecznie stało się diabolicznym potraktowaniem przez Sobór relacji Kościoła z Żydami w Nostra Aetate.

America donosi:
Rabin Heschel od samego początku ciężko pracował, aby usunąć z nauczania Kościoła katolickiego wszelkie antysemickie słowa i wszelkie odniesienia do misji Kościoła w celu nawracania Żydów.
Należy przy tym powiedzieć, że Kościół zawsze stanowczo potępiał prawdziwy antysemityzm. To, czego Heschel i jego pobratymcy naprawdę pragnęli - i osiągnęli - to przedefiniowanie przestępstwa tak, aby nie zawierało wszelkich sugestii, że Żydzi przyczynili się do zabicia Chrystusa, a tym bardziej, że powinni pokutować i zostać ochrzczeni, aby mogli być zbawieni.

Artykuł kontynuuje:
W maju 1962 r. [Heschel] przedstawił memorandum, w którym prosił ojców soborowych o wyeliminowanie raz na zawsze wszelkich oskarżeń o bogobójstwo ze strony narodu żydowskiego, o uznanie integralności i wieczności wybraństwa Żydów w historii zbawienia i wreszcie, aby zrezygnowano z nawracania Żydów.
Wynik jest niezaprzeczalny. Kościół posoborowy wielokrotnie dawał kryształowo jasne, w posłuszeństwie Heschelowi i jego wyborcom, że z przyjemnością promuje fałszywe przekonanie, że Żydzi są obecnie w wiecznym zbawczym przymierzu z Bogiem, pomimo odrzucenia Chrystusa, który powiedział: „kto mną gardzi, gardzi Tym, który mię posłał” (Łk 10:16).

Na przykład Jan Paweł II Wielki Ekumenista zwrócił się do Żydów w 1980 roku jako do „ludu Bożego Starego Przymierza, nigdy nie potępionego przez Boga”.
Biorąc pod uwagę, że Objawienie Boże mówi inaczej – Jezus „zniósłszy zakon przykazań i przepisów” (Ef 2:15) i „Albowiem jeśli z Zakonu dziedzictwo, to już nie z obietnicy” (Ga 3:18) – słowa Wojtyły są niczym innym jak publicznym zaparciem się Chrystusa.

W 1985 r. Papieska Komisja ds. Stosunków Religijnych z Żydami opublikowała tekst „Uwagi dotyczące prawidłowej prezentacji Żydów i judaizmu w kaznodziejstwie i katechezie Kościoła Katolickiego”, który wyraźnie stwierdza to zaparcie się:
Musimy także przyjąć na siebie odpowiedzialność za przygotowanie świata na przyjście Mesjasza.

Na tę apostazję można się aż wzdrygnąć!
Kto by zaś zaparł się mnie przed ludźmi, zaprę się go i ja przed Ojcem moim, który jest w niebiosach. (Mt 10:33)
Niedawno ta sama Papieska Komisja stwierdziła, za wyraźną aprobatą Franciszka:
Niezmiennym chrześcijańskim przekonaniem jest to, że Jezus Chrystus jest nową drogą zbawienia. Nie oznacza to jednak, że Tora jest umniejszana lub nie jest już uznawana za „drogę zbawienia dla Żydów”.
Innymi słowy, my mamy naszą drogę zbawienia, wy macie swoją!

Wynika z tego nieuchronnie, że kościół posoborowy, w przeciwieństwie do Świętego Kościoła Rzymskokatolickiego, nie ma misji wobec Żydów. Tak nieugięty jest ten fałszywy kościół w tej kwestii, że jego skądinąd małomówny Benedykt XVI poczuł się zmuszony do ustanowienia rekordu prosto ze swojego klasztoru w 2018 roku, pisząc: „Misja do Żydów nie jest przewidziana i nie jest konieczna”.
Jeśli chodzi o oskarżenie o bogobójstwo, bądźmy szczerzy, że Kościół nigdy nie przypisywał winy za zabicie Chrystusa każdemu Żydowi z osobna. Mimo to nie może oddzielić się od Pisma Świętego, które jednoznacznie stwierdza: ​​„od żydów, którzy i Pana Jezusa zabili i proroków i nas prześladowali i Bogu się nie podobają i sprzeciwiają się wszystkim ludziom” (por. 1 Tesaloniczan 2:14-15).

Pojmujecie? Żydzi zabili „Emanuela, co się wykłada: Bóg z nami” (Mt 1:23); prześladują Jego naśladowców i są przeciwnikami ludzkości.

Niezrażeni swoim pragnieniem uspokojenia Heschela i jego współziomków, Sobór stwierdza:
…jednakże to, co popełniono podczas Jego męki, nie może być przypisane ani wszystkim bez różnicy Żydom wówczas żyjącym, ani Żydom dzisiejszym. Chociaż Kościół jest nowym Ludem Bożym, nie należy przedstawiać Żydów jako odrzuconych ani jako przeklętych przez Boga, rzekomo na podstawie Pisma świętego. (NA 4)
Nie jako przeklętych? Pismo Święte mówi inaczej: „Którzykolwiek bowiem są z uczynków Zakonu, są pod przekleństwem” (Gal 3:10).

Co więcej, jest tylko jedna definiująca cecha wspólna dla wszystkich Żydów w naszych czasach (z wyjątkiem ochrzczonych, samozwańczych „Żydów mesjańskich”), odrzucają oni Tego, który „nas wykupił od przekleństwa Zakonu” (Gal 3:13). Jako tacy „dzisiejsi Żydzi” z pewnością są „przeklęci przez Boga” i tak pozostaną aż do czasu, gdy nawrócą się do Chrystusa.

[UWAGA: Istnieje wiele zamieszania, a wiele tego zamieszania zasiane jest przez soborowych duchownych nawet na szczycie, w odniesieniu do wyrażenia „i tak wszystek Izrael będzie zbawiony” z Listu do Rzymian 11. Zobacz katolickie wyjaśnienie w linku poniżej.]
Przesłanie soboru jest niewątpliwe: Apostołowie, Pismo Święte, święci, przedsoborowi papieże, święci doktorzy – czyli sama Święta Matka Kościół – mylili się co do Żydów przez wieki poprzedzające rok 1965.

Na koniec rozważcie poniższe, aby nie było żadnych wątpliwości co do stopnia, w jakim kościół posoborowy chętnie służy swoim żydowskim nadzorcom wbrew nakazom Chrystusa. Przypomnijmy żądanie wystosowane do Apostołów przez Annasza i jego kohortę, aby „więcej w to imię do żadnego człowieka nie mówili”, tj. porzucić misję, jaką dał nam Nasz Pan, aby nawrócić cały świat na jedyną prawdziwą religię:
Jest wolą Bożą, aby w tej epoce istniała różnorodność w naszych formach pobożności i oddania się Mu. W tym wieku różnorodność religii jest wolą Boga.
Jeśli założysz, że powyższy cytat można przypisać watykańskiemu naczelnemu globaliście, Franciszkowi, trudno cię winić. Myliłbyś się jednak. To słowa żydowskiego odstępcy Abrahama Joshuy Heschela, współarchitekta Nostra Aetate, które wyrażają niebezpieczny błąd, posłusznie przyjęty i powtórzony z jeszcze większym naciskiem przez przywódcę posoborowego kościoła, Jorge Bergoglio:
Pluralizm i różnorodność religii, koloru skóry, płci, rasy i języka są wyrazem mądrej woli Bożej, z jaką Bóg stworzył istoty ludzkie. (Patrz: Dokument o Ludzkim Braterstwie, luty 2019 r.)
Współczesna lekcja z tego wszystkiego jest jasna:

Kościół posoborowy, stowarzyszenie religijne, którego siedziba znajduje się obecnie w okupowanym Rzymie, nie jest oczywiście Kościołem Apostołów. Jest to fałszywy kościół, który praktykuje fałszywą religię, która nie głosi Świętego Imienia Jezus, ale raczej stara się służyć tym, którzy Go odrzucają.

ZA: https://novusordo-pl.blogspot.com/2022/01/judeo-apostazja-koscioa-posoborowego.html

2 komentarze:

  1. Jakby Pan odpowiedział na te próby apologetyki Vaticanum II autorstwa ks. Łukasza Żaka?
    - https://www.youtube.com/watch?v=Yvu5pP8GxCs
    - https://www.youtube.com/watch?v=w4kUL2Lhtic

    OdpowiedzUsuń
  2. Tenże człowiek wyraźnie mówi że Janowi XXIII chodziło o "nowy język" w "miejsce skostniałego tomizmu" - i tyle w temacie. Podsumowując : stworzenie nowego w miejsce starego.

    OdpowiedzUsuń