W tym roku przypada osiemdziesiąta rocznica genocydu, dokonanego na narodzie polskim na Kresach południowo-wschodnich przez szowinistów z Ukraińskiej Powstańczej Armii. To ludobójstwo jest zamiatane regularnie "pod dywan" przez dużą część klasy politycznej w Polsce. Tym bardziej ciąży na nas obowiązek pamięci o zbrodniach dokonanych przez bandytów z UPA na niemal bezbronnej ludności polskiej, ormiańskiej, czeskiej, a także tej części ukraińskiej która nie przyłączyła się do rzezi sąsiadów. Pamiętajmy, że znakomita większość ofiar była katolikami - głównie łacińskiego obrządku. Wraz z polskimi wsiami palono i niszczono rzymskokatolickie kościoły i mordowano katolickich księży. Módlmy się również za dusze pomordowanych którzy często nie są osobno w modłach wspominani, bo nie mają już bliskich, którzy by o nich pamiętali, a ich kości rozrzucone są po polach i lasach.
Requiescant in pace,
ks. Rafał Trytek
Requiem aeternam dona eis, Domine.
OdpowiedzUsuńCzy tylko Czcigodny Ksiądz Rafał Trytek ma odwagę przypomnieć o tym ludobójstwie i modlitwie należnej ofiarom ? Czy w Polsce jest jeszcze jakieś duchowieństwo ?
OdpowiedzUsuńJak widać, FSSPX milczy. To milczenie jest bardzo wymowne. Niemieckie bractwo, które stworzyło swoją filię na tzw. Ukrainie, tzw. Bractwo św. Jozafata, gdzie Ukraińcy sami się rządzą, mają własnego przełożonego i własne seminarium we Lwowie. Jednocześnie w Polsce niemieckie bractwo nie pozwala aby Polacy tu rządzili, przełożonym jest her Stehlin z krótką przerwą na innego Niemca, czy tam Szwajcara, Webera, polskojęzycznego seminarium duchownego jak nie było tak nie ma, i nic się nie zanosi, aby kiedykolwiek miało powstać... To najlepiej pokazuje, jak oni traktują Polaków, z jaką wyższością i pogardą, a jak Ukraińców...
UsuńO ile mi wiadomo, bractwo Św. Jozafata liczy ponad dziesięć tysięcy wyznawców. Dlatego moim zdaniem mają własnego przełożonego i własne seminarium we Lwowie, bo tu chodzi tylko liczbę osób, którzy są pod duchowym przewodnictwem może więcej niż piętnastu księży. o. Valerii
Usuń