Spór o gen. Franco przybiera na sile. W sobotę kilkuset zwolenników i przeciwników ekshumacji hiszpańskiego przywódcy demonstrowało w miejscu jego pochówku w Valle de los Caidos (Dolinie Poległych). Demonstracje przerodziły się jednak w regularną bijatykę. Musiała interweniować policja.
Atmosfera, jaka towarzyszyła sobotnim manifestacjom od samego początku była niezwykle napięta. Obie strony wzajemnie się prowokowały i obrzucały wyzwiskami. Nie wiadomo, kto pierwszy zdecydował się na fizyczną agresję.
Współorganizatorka manifestacji antyfrankistów Lizeth Valeros oskarżyła obecną na miejscu żandarmerię (Guardia Civil), że ta „nie zareagowała w należyty sposób, kiedy zamaskowani sympatycy generała Franco zakłócali wiec poparcia dla ekshumacji hiszpańskiego dyktatora”. Zdaniem funkcjonariuszy stawiane przez nią zarzuty są bezpodstawne, ponieważ służbom państwowym udało się ostatecznie opanować niebezpieczną sytuację.
Europoseł Galicyjskiego Bloku Nacjonalistycznego (BNG) Ana Miranda – uczestniczka sobotniego wiecu antyfrankistów stwierdziła, że w „Hiszpanii wciąż są ludzie, których boli głos osób domagających się demokracji”. – Potrzebujemy działań służących walce z gloryfikacją faszyzmu w Hiszpanii (...). Domagamy się od Pedro Sancheza, by dotrzymał w tej kwestii słowa – powiedziała.
Źródło: tvp.info
OD REDAKCJI TENETE TRADITIONES: Łapy precz od szczątków Bohatera, który uratował Hiszpanię od bolszewizmu. Wieczny salut chwały generałowi Franco, Arriba Espana : Una, Grande, Libre!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.