Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

niedziela, 14 lipca 2019

Bp. Oliver Oravec: "Jan Paweł II" a ewolucja człowieka ze zwierzęcia ("Prawda o Kościele").


Jan Paweł II a ewolucja człowieka ze zwierzęcia

BP OLIVER ORAVEC

––––––––

   Nie tak dawno temu, ateistyczni nauczyciele wkładali nam w szkołach do głów jakoby człowiek wywodził się od zwierząt, czy to od małpy czy to od jakiegoś innego zwierzęcia od którego pochodzą małpy i ludzie. Tej ewolucyjnej hipotezy bronili zawsze i głosili ją zażarci wrogowie Boga i Kościoła. Wszyscy ci, którzy chcieli wykluczyć Boga tak z dziejów ludzkości, jak i ze swojego prywatnego życia, aby w ten sposób usprawiedliwić swoją grzeszną moralność, głosili pochodzenie człowieka od zwierzęcia. I na odwrót, Kościół katolicki zawsze bronił prawdy Pisma Świętego, że mądry Bóg jest Stworzycielem każdego stworzenia z niczego a przede wszystkim, że dobry Bóg bezpośrednio stworzył pierwszych ludzi.

   Trudno uwierzyć, w jakie rzeczy muszą wierzyć ci ewolucjoniści i do przyjęcia czego zmuszają resztę ludzi. Mówią, że wszechświat ma kilka miliardów lat, ziemia pięć miliardów itd. Następnie jakaś inna grupa "naukowców" stwierdza, że wiek ten trzeba wydłużyć lub skrócić o dwieście milionów lat. Wierzą w ewolucję gatunków a przy tym do tej pory nie posiadają ani jednego ogniwa łączącego między poszczególnymi gatunkami. Już samo szacowanie wieku ziemi jest problematyczne. Obecnie istnieje prawie pięćdziesiąt różnych metod określenia wieku, które w dodatku bardzo różnią się nawzajem.

   W ewolucję zaczęli wierzyć także moderniści z Neokościoła, jedynie po to aby podważyć znaczenie Pisma św., aby zaprzeczyć grzechowi pierworodnemu i nauczać, że nasze ciało jest pochodzenia zwierzęcego i dlatego nie możemy panować nad jego instynktami. Według feministek Ewa nie pochodzi od Adama a zatem żona nie musi być podległa mężowi. Chodzi im o wykluczenie Boga ze społeczeństwa, polityki i w ogóle z całego życia.

   A tu nagle z pomocą tym zażartym wrogom Kościoła przychodzi pseudopapież Jan Paweł II, który 23 października 1996 "potwierdził", że prawdą jest pochodzenie człowieka od zwierzęcia. Tzw. katolicy z Nowego kościoła posłusznie to przyjęli, gdyż nie znają nauczania Kościoła katolickiego i są gotowi przyjąć od "Ojca Świętego" także takie najbardziej niewiarygodne błędy. Również gdy fałszywy papież powie im, aby skoczyli do głębokiej studni, oni to zrobią. Oddają oni nieprawdziwemu papieżowi większą cześć niż samemu Chrystusowi.

   Uwaga: Dla jasności pojęć: hipoteza jest tylko przypuszczeniem, gdy tymczasem teoria to fakt już potwierdzony.

Czego naucza Kościół katolicki o powstaniu życia i człowieka?

   Papież Pelagiusz w liście "Humani generis" (z kwietnia 557 r.), Denz. (1) 228a: "Wyznajemy, że wszyscy ludzie począwszy od Adama aż do skończenia świata rodzą się i umierają z Adama i jego żony, którzy nie zrodzili się z rodziców, ale byli stworzeni, i tak Adam z ziemi a jego żona z jego żebra".

   Sobór Laterański IV w roku 1215 (z orzeczenia dogmatycznego przeciw albigensom i innym heretykom), Denz. 428: "Całą mocą wierzymy i bez zastrzeżenia wyznajemy... że Stworzyciel wszystkich widzialnych i niewidzialnych rzeczy... wszechmocną swoją potęgą równocześnie, od początku czasu, stworzył z nicości [każde stworzenie]...".

   Sobór Florencki (1438-1445), Denz. 706: "[Święty Kościół rzymski] najmocniej wierzy, wyznaje i głosi, że jeden prawdziwy Bóg, Ojciec, Syn i Duch Święty jest stwórcą wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. On, kiedy zechciał, z dobroci swojej wszystkie uczynił stworzenia... z nicości".

   I Sobór Watykański (1869-1870), Denz. 1805: "Jeśli ktoś nie wyznaje, że świat i wszystko, co w nim istnieje, tak duchowe, jak i materialne, zostało przez Boga stworzone z nicości... niech będzie wyklęty".

   Jest oczywiste z tych cytatów Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, że Bóg stworzył każde stworzenie z niczego i że nie ma tu miejsca dla ewolucji.

Co mówi Pismo święte?

   Księga Rodzaju 1, 21:"I stworzył Bóg wieloryby wielkie, i wszelką duszę żyjącą i ruszającą się, którą wywiodły wody według rodzaju ich; i wszelkie ptactwo według rodzaju jego...".

   Księga Rodzaju 1, 25: "I uczynił Bóg zwierzęta ziemne, według rodzajów ich, i bydło, i wszelki ziemiopłaz, według rodzaju swego...".

   Księga Rodzaju 1, 27:"I stworzył Bóg człowieka na wyobrażenie swoje, na wyobrażenie Boże stworzył go; mężczyznę i białogłowę stworzył ich...".

   Księga Rodzaju 2, 22: "I zbudował Pan Bóg z żebra, które wyjął z Adama, białogłowę...".

   "Eksperci" z Neokościoła naturalnie powiedzą, że nie musimy brać tych słów dosłownie, że nie chodzi tu o naukowy wykład stworzenia, lecz jest to tylko pewien rodzaj poezji, za pomocą której wyrażał się autor Pisma świętego.

   Co powie na taką uwagę Kościół? Już za czasów św. Piusa X moderniści i ewolucjoniści chcieli podważyć nauczanie Kościoła, podważając historyczność Pisma świętego a przede wszystkim jego pierwszych rozdziałów, które rozprawiają o stworzeniu. Papież otrzymał te pytania, na które odpowiedział z pomocą Komisji Biblijnej 30 czerwca 1909 roku:

Orzeczenie o historyczności trzech pierwszych rozdziałów Genezy

   "Pytanie I.: Czy różne systemy egzegetyczne, które wymyślone i propagowane pod przykrywką rzekomej naukowości w tym celu aby wykluczyć sens dosłowny historyczny (sensum litteralem historicum) trzech pierwszych rozdziałów Księgi Rodzaju (libri Geneseos), są oparte na solidnych podstawach (solido fundamento fulciantur)?

   Odpowiedź: Negative (przecząco, odmownie).

   Pytanie II.: Czy nie sprzeciwiając się (non obstantibus) cechom własnym i formie historycznej (indole et forma historica) Księgi Rodzaju, a także szczególnemu (peculiari) związkowi (nexu) trzech pierwszych rozdziałów tejże Księgi między sobą oraz z następnymi rozdziałami, a także licznym świadectwom Pisma świętego zarówno Starego jak i Nowego Testamentu, a także niemal jednomyślnemu zdaniu Ojców Kościoła oraz tradycyjnemu rozumieniu (unanimi fere sanctorum Patrum sententia ac traditionali sensu), którego, także od ludu izraelskiego przekazanego, zawsze trzymał się Kościół, można nauczać: że rzeczone trzy rozdziały Genezy zawierają opowiadania o rzeczach które naprawdę nie miały miejsca (non rerum vere gestarum narrationes), które mianowicie nie odpowiadają obiektywnej rzeczywistości i historycznej prawdzie; lecz są albo baśniami zaczerpniętymi z mitologii i kosmogonii starożytnych ludów i przez świętego autora, po oczyszczeniu z pewnych błędów politeizmu, przystosowane do doktryny monoteistycznej, albo są alegoriami i symbolami, pozbawionymi podstaw obiektywnej rzeczywistości, w formie historii przedłożone w celu wpojenia prawd religijnych i filozoficznych; albo są tylko legendami składającymi się z części historycznych i z części zmyślonych ułożonych dowolnie w celu pouczenia i zbudowania dusz?

   Odpowiedź: Negative ad utramque partem (przecząco, odmownie co do obu części).

   Pytanie III.: Czy szczególnie sens literalny historyczny może być podany w wątpliwość tam, gdzie mowa o faktach w tychże rozdziałach wypowiedzianych, które dotykają podstaw religii chrześcijańskiej (quae christianae religionis fundamenta attingunt): jakimi są, między innymi, stworzenie wszystkich rzeczy przez Boga uczynione na początku czasu (rerum universarum creatio a Deo facta in initio temporis); stworzenie w szczególny sposób człowieka (peculiaris creatio hominis); utworzenie pierwszej niewiasty z pierwszego człowieka (formatio primae mulieris ex primo homine); jedność rodzaju ludzkiego (generis humani unitas); pierwotna szczęśliwość pierwszych rodziców w stanie sprawiedliwości, nieśmiertelności i wolności od namiętności (originalis protoparentum felicitas in statu iustitiae, integritatis et immortalitatis); przykazanie dane od Boga człowiekowi dla wypróbowania jego posłuszeństwa (praeceptum a Deo homini datum ad eius obedientiam probandam); przekroczenie Boskiego przykazania pod wpływem diabła uwodzącego w postaci węża (divini praecepti, diabolo sub serpentis specie suasore, transgressio); pozbawienie pierwszych rodziców owego stanu pierwotnej szczęśliwości (protoparentum deiectio ab illo primaevo innocentiae statu); a także obietnica przyszłego Odkupiciela (nec non Reparatoris futuris promissio)?

   Odpowiedź: Negative (przecząco, odmownie).

   (...)". (Podkreślenia za: Denzinger, Enchiridion symbolorum...) (2).

   Tak więc Komisja Biblijna odpowiedziała negatywnie na powyższe pytania. Oznacza to, że należy uznawać za prawdziwe to, co opisuje Pismo św. także w pierwszych rozdziałach.

Pius XII w encyklice "Humani generis" z 12 sierpnia 1950 roku:

   "Z różnych stron dają się słyszeć natarczywe żądania, by religia katolicka brała te nauki (tzw. nauki pozytywne) w poważną rachubę. Żądanie to jest oczywiście godne pochwały, gdy chodzi jedynie o fakty rzeczywiście udowodnione. Gdzie jednak w grę wchodzą hipotezy, choćby były w pewnej mierze naukowo uzasadnione, jeśli jednak dotykają one nauki w Piśmie świętym albo w Tradycji zawartej, wskazana jest wielka ostrożność. A gdyby takie przypuszczenia czy domniemania istotnie sprzeciwiały się, wprost czy ubocznie, nauce przez Boga objawionej, byłyby absolutnie nie do przyjęcia... Są jednak tacy, co niestety tej swobody dyskusji nierozważnie i zbyt śmiało nadużywają, przemawiając takim tonem, jakby dotychczasowe odkrycia i oparte na nich rozumowania dawały już zupełną pewność, że ciało ludzkie w swym pierwszym początku wyszło z istniejącej uprzednio i żywej materii, i jakby źródła Bożego objawienia niczego nie zawierały, co w tej zwłaszcza kwestii jak największej domaga się ostrożności i umiarkowania... Nie wolno bowiem wiernym Chrystusowym trzymać się takiej teorii, w myśl której przyjąć by trzeba albo to, że po Adamie żyli na ziemi prawdziwi ludzie nie pochodzący od niego, drogą naturalnego rodzenia, jako wspólnego wszystkim przodka, albo to, że nazwa «Adam» nie oznacza jednostkowego człowieka ale jakąś nieokreśloną wielość praojców. Już zaś zupełnie nie widać jakby można było podobne zdanie pogodzić z tym, co źródła objawionej prawdy i orzeczenia kościelnego Nauczycielstwa stwierdzają o grzechu pierworodnym, jako pochodzącym z rzeczywistego upadku jednego Adama i udzielającym się przez rodzenie wszystkim ludziom, tak iż: staje się on grzechem własnym każdego z nich" (3).

   Widzimy, że papież Pius XII otwarcie oddał cześć Bożemu Objawieniu w Piśmie św. i nauce o grzechu pierworodnym, które nie dopuszczają ewolucji człowieka ze zwierzęcia (4).

Stan wiedzy współczesnej:

   Dzisiaj w kręgach "naukowych" istnieje prawie 200 różnych przypuszczeń na temat powstania życia. Do tej pory nie udało się nauce zaprezentować ani jednego ogniwa pośredniego między gatunkami a już w ogóle brak takowych między zwierzętami i człowiekiem. Wszystkie te neandertalczyki były kośćmi małp. Dzisiejsza nauka potwierdza istnienie nieprzekraczalnej bariery w biologii i histologii między człowiekiem i zwierzęciem.

Oświadczenie pseudopapieża Jana Pawła II zamieszczone w "Katolíckych novinách" z 17 listopada 1996 roku:

   "Dzisiaj, niemal pół wieku po ukazaniu się encykliki Piusa XII «Humani generis», nowe dowody prowadzą do tego, że teoria ewolucji jawi się czymś więcej niż tylko hipotezą...

   ...zgodność wyników prac... stanowi sama w sobie znaczący fakt na korzyść tej teorii (ewolucji)

   ...i prawdę powiedziawszy, należałoby raczej mówić nie o teorii ewolucji ale o teoriach ewolucyjnych...".

   To pseudopapieskie oświadczenie zaszokowało nawet samych wrogów Kościoła na całym świecie. Największe niekatolickie dzienniki, stacje radiowo-telewizyjne dały temu wyraz i to na pierwszych stronach swoich wiadomości:

   "Il Giornale": "Papież mówi, że pochodzimy od małpy".

   "La Republica": "Papież zawarł pokój z Darwinem".


   W USA także wielu protestantów było zaskoczonych tym orzeczeniem, ponieważ nawet oni nie oczekiwali tego od "katolickiego papieża".

   Twierdzenie, że nowe dowody potwierdzają teorię ewolucji jest jawnym kłamstwem, ponieważ wielu naukowców porzuciło teorię ewolucji a zwłaszcza Darwina.


   Ewolucyjne przypuszczenie nie może nam dać odpowiedzi skąd się wzięły liczne przyrodzone i nadprzyrodzone dary, które posiadali nasi pierwsi rodzice, jak np. ich pierwotna niewinność, nieśmiertelność itp.

   Pan Jezus, który jest Bogiem, potrafił w Kanie galilejskiej w mgnieniu oka zamienić wodę w dobre wino, na co przyroda potrzebowałaby dłuższego czasu. Rozmnożenie chleba i ryb dla tysięcy słuchaczy potwierdza, że Bóg nie potrzebuje miliardów lat albo ewolucji, że On jest zdolny stworzyć wszystko w mgnieniu oka. Twierdzić, że Bóg dokonał stworzenia wyłącznie ewolucyjnym sposobem jest obrazą Jego wszechmocy i Jego Majestatu.

   Swoim poparciem dla teorii ewolucji JP II jedynie potwierdził znów, że już dawno rozstał się z katolickim myśleniem oraz że jest ślepym przewodnikiem ślepych.

Bp Oliver Oravec

––––––––

Artykuł powyższy jest fragmentem książki J. Exc. ks. biskupa Olivera Oraveca: PRAVDA O CIRKVI (pełny tytuł w tłumaczeniu polskim: PRAWDA O KOŚCIELE. Czy Jan Paweł II jest katolikiem? Czy Watykan jest centrum Nowej sekty?), wydanej w 1998 r. (5)

Z języka słowackiego tłumaczył Mirosław Salawa

(Fragment orzeczenia Komisji Biblijnej z łaciny tł. mg; przypisy oraz ilustracje od red. Ultra montes).

Przypisy:

(1) "Denz." = Henricus Denzinger, Enchiridion symbolorum, definitionum et declarationum de rebus fidei et morum, quod a Clemente Bannwart denuo compositum iteratis curis edidit Iohannes Bapt. Umberg S. J. (Professor in Universitate Oenipontana). Editio 18-20. Friburgi Brisgoviae MCMXXXII (1932).

(2) Tekst oryginalny zob. Denzinger-Bannwart-Umberg nn. 2121-2128; lub: Enchiridion Biblicum. Documenta Ecclesiastica Sacram Scripturam spectantia auctoritate Pontificiae Commissionis de Re Biblica edita. Editio secunda aucta et recognita. Neapoli-Romae MCMLIV (1954), nn. 336-343 (332-339).

(3) Fragmenty encykliki w tłumaczeniu zamieszczonym w "Przeglądzie Powszechnym", Tom 231, luty 1951, Nr 2 (707), ss. 155-157.



2) Ks. Dominik Radecki CMRI, Teilhard de Chardin i grzech pierworodny.














© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMV, MMXIX, Kraków 2005, 2019

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz