83 lata temu franciszkanin ojciec Maksymilian Maria Kolbe oddał życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka w niemieckim obozie KL Auschwitz. Dokładnie zmarł z głodu i został dobity zastrzykiem fenolu w dniu 14 sierpnia, w wigilię święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Dzień później, 15 sierpnia opuścił obóz przez komin krematorium udając się w kierunku nieba. „Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce” – czytano tego dnia w kościołach. Dziś jednak moderniści z posoborowego neokościoła już dawno zanegowali jego świętość, "kanonizując" go jako męczennika. Ojciec Kolbe był Wyznawcą! Jego proces kanoniczny rozpoczął się jako Kapłana Wyznawcy, i nawet został przez Montiniego "beatyfikowany" właśnie jako Kapłan Wyznawca. Dopiero Wojtyła na siłę zmienił "kwalifikacje czynu" i zrobił z niego męczennika! Po co? Właśnie po to... W przypadku męczenników można pominąć cały życiorys, heroiczność cnót, myśli, dzieła, twórczość świętego, i mówić tylko o jego "męczeńskiej" śmierci (śmierć o. Kolbego była chwalebna, zmarł zamiast bliźniego, ale to nie było stricte męczeństwo za wiarę), zamiast o chwalebnym życiu....
Warto przypomnieć dziś całemu Kościołowi jego ważne słowa:
"Żydostwo szkodziło i szkodzi nam na każdym kroku, wżera się jak rak w ciało narodu, szerzy przekupstwo i zepsucie wśród dorosłych, a rozpustę i bezbożnictwo wśród młodzieży, wydziera nam handel, przemysł, rzemiosło, a nawet ziemię."
~ o Maksymilian Maria Kolbe OFMConv, Mały Dziennik, 1938 r.
"Widzimy, jak bolszewicy tępią religię. Słyszeliśmy nauki materialistów, pragnących ścieśnić wszechświat do tego tylko, co bezpośrednio zmysłami poznajemy i tak wmówić w siebie i w drugich, że nie ma Boga ani duszy. Teozofia wszczepia obojętność religijną, a badacze Pisma św. i inni protestanci grubymi dolarami jednają sobie wyznawców. Wszystkie te obozy tworzą zgodną linię bojową przeciw Kościołowi. Co ich łączy? Że socjalizmem kierują Żydzi i że oni rządzą obecnie w Bolszewii, wszystkim aż nadto wiadomo. Nie brak ich też w szeregach materialistów. Badacze zaś Pisma św. są (…) niczym innym jak tylko zamaskowanym bolszewizmem ze wszystkimi obietnicami talmudystycznymi."(...) tzw. czerwona masoneria zacieśnia się do niewielkiej liczby osób, przeważnie Żydów, którzy w pełni świadomi swych celów kierują całą liczną rzeszą mniej więcej „oświeconych” w sprawach organizacji masonów. Głowa ta jest nieznana i działa zawsze w ukryciu, by uniemożliwić przeciwdziałanie. Oni to układają plany roboty. Z ich warsztatu wyszła rewolucja francuska, szereg rewolucji w 1789 do 1815 roku, a także… wojna światowa. Wedle ich wskazania pracował Voltaire, d”Alembert, Rousseau, Diderot, Choiseul, Pombal, Aranda, Tanucci, Hangwitz, Byron, Mazzini, Palmerston, Garibaldi i inni. – Nazwisk obecnych członków nie znamy [6], ale na pewno do masonerii należy u nas Piłsudski"
~ o. Maksymilian Maria Kolbe OFMConv, "Dzisiejsi wrogowie Kościoła", 1922 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.