Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

czwartek, 2 sierpnia 2018

Jorge Bergoglio znowu zaprzeczył Ewangelii

Posoborowy heretycki i schizmatycki "kościół" Novus Ordo, z panem Jorge Bergoglio w roli "Papieża" na czele, po raz kolejny już wprost zaprzeczył nauce Pisma Świętego, Św. Tomasza z Akwinu -  Anielskiego Doktora Kościoła, oraz wszystkich Ojców, teologów i Papieży Katolickich aż do Piusa XII włącznie, nt. stosowności i właściwości Kary śmierci, stwierdzając że jest ona "w świetle Ewangelii" (sic!) "niedopuszczalna, ponieważ jest zamachem na nienaruszalność i godność osoby", i zamieszczając taki zapis w posoborowym "Katechizmie Kościoła Katolickiego", wraz ze stwierdzeniem, że "Kościół z determinacją angażuje się na rzecz jej zniesienia na całym świecie" (źródło: vatican.va)

Ewangelia wg. Bergoglio...

Krótki komentarz Pana Profesora Jacka Bartyzela wystarczy do opisania tego, kolejnego już zresztą, odstępstwa herezjarchy Jorge Bergoglio i posoborowego Neokościoła od Wiary katolickiej:

Jeżeli kara śmierci jest niedopuszczalna w świetle Ewangelii, to znaczy, że Kościół przez XX wieków, nauczając czegoś wręcz przeciwnego, pozostawał w błędzie. Błądzili więc sami Ewangeliści, przekazujący wyznanie wiary pierwszego zbawionego - Dobrego Łotra na Golgocie, zaświadczającego słuszności kary, na którą został skazany; błądzili Apostołowie, błądziło 260 papieży, błądziły sobory i synody, błądzili Ojcowie i Doktorzy Kościoła, błądzili wszyscy uznani teologowie i kanoniści. A jeżeli tak, to przez te XX wieków Duch Święty był nieobecny w Kościele i każda inwokacja każdego soboru definiującego jakikolwiek dogmat: "postanowiliśmy bowiem Duch Święty i my" była pustotą, kłamstwem i nadużyciem. W ostateczności zatem to sam Jezus Chrystus byłby zwodzicielem obiecując Kościołowi pozostawienie mu w jego doczesnej peregrynacji Ducha Pocieszyciela. Takie są logiczne konsekwencje herezji bergogliańskiej. 
Prof. Jacek Bartyzel 
Źródło: facebook.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz