Requiem Aeternam dona ei, Domine et Lux perpetua luceat ei.
REQUIESCAT IN PACEM, AMEN
OGŁOSZENIE O ŚMIERCI: 29 stycznia o godz. 23:23 (czasu londyńskiego) zmarł biskup Ryszard Nelson Williamson, wyświęcony na kapłana i konsekrowany na biskupa przez arcybiskupa Marcela Lefebvre. Reprezentował prawdopodobnie najbardziej „twardą linię” spośród czterech biskupów konsekrowanych w 1988 roku za co został wydalony z FSSPX w 2012 roku (oficjalnie za rzekome negowanie tzw. Holocaustu). Miał 84 lata (ur. 8 marca 1940 roku w Buckinghamshire w Anglii).
Następnie ukształtował wraz z innymi kapłanami tzw. „FSSPX-Opór”. Chcąc podążać - moim zdaniem w bardzo zły sposób - za przykładem abp'a. Lefebvre, konsekrował już 4 biskupów. Pomimo tego, że nie jest to sedewakantyzm, ale reprezentuje najbardziej radykalną wersję pozycji „uznawania i oporu” (R&R).
Biskup Williamson został w nocy 25.I przyjęty na szpitalnym oddziale ratunkowym z powodu wylewu krwi do mózgu; wcześniej otrzymał ostatnie sakramenty.
Módlmy się o wieczny odpoczynek jego duszy.
♰ Requiem aeternam dona ei, Domine, et lux perpetua luceat ei. Requiescat in pace ♰
OdpowiedzUsuń====================================
Anielski orszak niech Twą duszę przyjmie
https://youtu.be/8Ccpj832c58?si=UZ6dIGSWLRwKpZWD
Czy do końca tkwił w swoich błędach ?
OdpowiedzUsuńNiestety, śp. bp. Williamson praktycznie do końca opierał się sedewakantyzmowi (czyli zdrowemu rozsądkowi). Mniej więcej mesiąc temu poświęcił jeden ze swoich, jak się okazało ostatnich, komentarzy Eleison, właśnie tej kwestii. Komentarz z dnia 28 grudnia nosi tytuł "PRZECIW SEDEWAKANTYZMOWI", choć w zasadzie w ogóle nie odnosi się on i nie odpiera argumentów sedewakantystów, lecz odnosi się do tzw. benewakantystów, czyli tych, którzy uznawali, że abdykacja Ratzingera była nieważna, i w związku z tym wybór Bergoglio był nieważny, a ostatnim "papieżem" wg. nich był Benedykt XVI, i dopiero od jego śmierci można liczyć wakat. Taka postawa jest irracjonalna, gdyż Ratzinger wyznawał przecież te same błędy (zwłaszcza fałszywy ekumenizm) co Bergoglio, tylko w nieco innej formie (bardziej "konserwatywnej", podobnie jak nasi rodzimi "konserwatyści" ostatnio aktywnie piszący różne "deklaracje" i zwalczający w nich rzekome "wzmożenie antyżydowskie"). Jak słusznie pisał swego czasu JE x bp Donald Sanborn : "Problemem nie jest Bergoglio, problemem jest Vaticanum II". Ci którzy dostrzegają problem jedynie w osobie argentyńskiego apostaty, widzą tylko wierzchołek góry lodowej...
UsuńCo ciekawe, ten komentarz pojawił się co prawda na stronie internetowej polskiego, tzw. Ruchu Uporu (https://fsspxr.wordpress.com/komentarze-eleison/), ale nie pojawił się już w mediach społecznościowych tej grupy, na Facebooku, telegramie itp., na których tak chętnie udzielają się w innych sprawach? Czyżby zwyczajnie bali się konsekwencji? W tym tekście padła wyraźnie sugestia, że Bergoglio (dla niektórych Franciszek) jednak jest papieżem. Natomiast polski "Ruch Uporu" jest non una cum, o czym jak się okazuje, śp. bp Williamson nawet nie wiedział [sic]. Seminarista Paulo Cavalcante opublikował dziś na swoim profilu na Facebooku ostatni list, jaki otrzymał od śp. bpa Williamsona, w którym pisał on m.in. : "Jeśli biskup Stobnicki jest rzeczywiście [zwolennikiem tezy] Cassiciacum i non una cum, wierzę, że chaos w Kościele jest wystarczający, aby usprawiedliwić uczciwego i poważnego katolika, za jakiego uważam biskupa Stobnickiego, dochodzącego do takich wniosków. [...] Uważam, że decyzja o niewymienianiu imienia Bergoglio w Kanonie Mszy jest dopuszczalnym praktycznym osądem każdego katolickiego księdza, o ile nie narzuca on tej osobistej praktyki nikomu innemu. [...] Wierzę, że można współpracować z duchownymi Non una cum, o ile nie chcą oni narzucać swojego osobistego wyboru wszystkim księżom." Biskup Williamson po raz kolejny sprowadził więc kwestię "una cum", a więc kwestię papiestwa, do rangi "prywatnej opinii" danego księdza.
Usuń