Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

środa, 30 września 2020

Ks. Zygmunt Golian: Cała dzisiejsza sprawa Papieża jest sprawą doczesnej jego władzy, doczesnego państwa, a więc tu nie idzie o religię, ani o Kościół, tem bardziej, że sam Pan Jezus powiedział, iż królestwo jego nie jest z tego świata.

II 

Cała dzisiejsza sprawa Papieża jest sprawą doczesnej jego władzy, doczesnego państwa, a więc tu nie idzie o religię, ani o Kościół, tem bardziej, że sam Pan Jezus powiedział, iż królestwo jego nie jest z tego świata.




 O ile sprawa Papieska jest sprawą doczesną, zobaczymy poniżej — tu zaś chcemy odpowiedzieć na rozumowanie tych nieszczerych katolików, którzy przeciw Chrystusowi argumentują własnemi jego słowami — i temi słowami chcą sprawę Jego Oblubienicy pobić. 

 Oto jest logika tego rozumowania: „Ponieważ Pan Jezus powiedział, iż Królestwo Jego nie jest z tego świata, więc dla tego trzeba Papieża z Królestwa, które dla dobra Kościoła jak najprawniej posiada, obedrzyć“.
 
Przez Boga żywego! Nie żartujmyż ze słów Chrystusowych, ani z nich w sposób podobny pozwólmy żartować. Słowa te mogą, być rozumiane w dobrem lub złem znaczeniu. — Ci, którzyby chcieli Kościół wyzuć z jego własności, zawsze je w złem znaczeniu przytaczają. Przeciw sprawiedliwości i najświętszym prawom stawiają zdanie Tego, który jest źródłem sprawiedliwości i najwyższym tych praw Twórcą. Jezus Chrystus wyrzekł: Królestwo moje nie jest z tego świata, co ma znaczyć, że królewska jego władza nie pochodzi z ziemi, ze świata, tak jak władza ziemskich panujących, ale bezpośrednio z nieba, że Ta władza jest w nim odwieczną, boską, nie daną, nie od kogoś wziętą, ale jemu właściwą, przed wszystkiemi wiekami posiadaną. On w tych słowach wyrzekł: „O Piłacie, który mię badasz, nie rozumiejże, abym się miał za króla podobnego twemu Cezarowi. Moje Królestwo jest z nieba, jest Boskie. Ja władnę światem jako Jego Stwórca, Pan i Król najwyższy, alem mojego panowania nie podjął — jak je podejmują twoje Cezary i wy z ich ramienia królujący, tylko je mam w moc mojej Boskiej natury!“

 I proszę was, gdzież tu mowa w tych słowach o tem, jakoby Pan Jezus nie miał królestwa na ziemi? Kto tak chce słowa Chrystusa rozumieć, ten zdaje się utrzymywać, iż ten świat do Chrystusa nie należy, że nad nim Chrystus żadnej nie ma władzy, że tutaj Królestwo Chrystusa nie sięga, — co po prostu niczem innem nie jest tylko bluźnierstwem.

 Aby te słowa zrozumieć należycie, trzeba je wziąść w całości, a nie tak ze zdania wyrwane i dające się naciągnąć, do czego się komu podoba. Pan Jezus stojąc przed Piłatem, nie powiedział wcale, ani nawet w znaczeniu duchownem, iż Królestwo Jego nie jest, ani kiedykolwiek będzie na tym świecie. Ale wyrzekł on słowa: Królestwo moje nie jest z tego świata: gdyby Królestwo moje z tego świata było, w idy by się byli słudzy moi ujęli, żebym nie był wydań żydom, lecz teraz Królestwo moje nie jest stąd (Jan 18. 36). Oczywiście, iż Zbawiciel chciał tu powiedzieć tylko, że w owej chwili straszliwej, kiedy go bez miłosierdzia wydano żydom, nad światem, to jest nad ludźmi w świecie panował diabeł, który ich tak twardymi i bez żadnej miłości czynił dla Syna Bożego. Malutki wyraz nunc, teraz, który Pan Jezus dodaje przy powtórnem wyrzuceniu owych słów, wykazuje jak najjaśniej słów tych znaczenie, a ci wszyscy, którzy te słowa tak wyrwane tłumaczą po dzisiejszemu, nic innego nie dowodzą, jak tylko, że gdyby i dzisiaj Chrystus stawion został przed ich sądem, podobnieby z nim postąpili jak postąpiono wówczas, kiedy Pan widząc się opuszczonym i wydanym, użalał się na straszną ludzką ślepotę i złość. Ale co mówię, iż postąpiliby w ten sposób! toć oni tak postępują, gdyż jako Chrystusa sądzili i potępili za to, iż się Królem czynił, tak dziś jego Namiestnika sądzą i potępiają za to, iż królestwa swego zrzec się nie chce.

 Nie bierzmyż cząstki w tej faryzeuszowskiej robocie, ani umywajmy rąk z Piłatem, ale raczej i mową i postępowaniem dowodźmy synom ciemności, iż Królestwo Chrystusa jest teraz z tego świata i właśnie dla tego, że jest my widomego zastępcę Chrystusa na wolę jego wrogów wydać nie chcemy. Toć po tysiąc ośmset sześćdziesięciu latach ciągłej dla szczęścia naszego pracy, Chrystus zasłużył, aby już wśród nas królował — i aby świat nasz inaczej sobie z nim postępował jak świat Judaszów, Kajfaszów, Annaszów, Herodów i Piłatów! A kiedy Chrystusa Pana w osobie jego Namiestnika Judasze, Kajfasze, Herody i Piłaty, sądzą, toć już czas, abyśmy się za nim ze wszystkich sił ujmowali i nie wydawali go w ręce poganów i żydów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz