Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

środa, 18 listopada 2020

Kazanie Ostrobramskie wygłoszone przez radjo w Ostrej Bramie dnia 4. IV. 1930 roku przez Ks. Tadeusz Sieczkę M. T Wk. Par Ostrobramskiej

 

Godną, sprawiedliwą i ze wszech miar zbawienną jest rzeczą z tej Ostrej Bramy, z tego miejsca  cudownego, gdzie już od 4 wieków króluje wielowładnie nasza Pani i Matka Miłosierdzia , wysławiać Maryę, chwalić Ją i dziękować Jej za łaski, jakie z tego miejsca zlewa na świat cały.

 I nie tylko przed tron Jej zanoszą się błagalne modły o każdej porze dnia od ludu wileńskiego, ale również do Niej zwracają się serca, które nie mają tej radości i zaszczytu, jakie wy macie, drodzy w Chrystusie,  którzy w tej cudownej kaplicy się znajdujecie; i serca te, być może, bijące daleko poza rubieżami naszej Rzeczypospolitej, tęsknią do Tej, co w Ostrej świeci Bramie , a za szczyt szczęścia sobie uważają, gdy mogą tutaj przybyć z pielgrzymką i u stóp Maryi Ostrobramskiej hołd pokorny złożyć.

 A gdy przybywają tu pierwszy raz, to Ostra Brama czyni silne, niezatarte na całe życie wrażenie.

 Ach! bo Ostra - Brama to nie pospolite zjawisko; nad ulicą miasta z budowana kaplica, a z kaplicy wygląda i złotem świeci cudowny Obraz.

 I zjawisko to jest tak wzniosłe, tak nie pospolite, a tak potężne, że nawet ludzie uczeni powiadają, iż można być niedowiarkiem, można być bluźniercą, świętokradcą, komunistą, można być obojętnym religijnie, ale przejść przez Ostrą Bramę obojętnienie można.

 Pątnicy, przybywający z dalekich stron, olśnieni blaskiem Ostrej Bramy powiadają: „Szczęśliwi jesteśmy, że danem nam było być w Ostrej Bramie".

 W roku 1856 odbywał podróże po Litwie i Żmudzi dr. med. kalwin Teodor Tripplin. Zwiedził on Wilno, wstąpił do Ostrej Bramy i w swoim pamiętnik udał wyraz swemu zachwytowi. „Zaprawdę — tak pisze — ani w całej Hiszpanji nie  widziałem nic świętszego, nic piękniejszego, rzewniejsze uczucie, wznioślejszą myśl wzbudzającego, jak kaplica Ostrobramska. Ugiąwszy swoje dumne kalwińskie kolana przed świętością wiernych braci,  poszedłem na od szukanie jedynego znajomego, któregom miał w Wilnie".

 I zdaje się, że jakoby świętość cudownego Obrazu zstąpiła z wyżyn ołtarza na kaplicę, przepoiła ją, przeniknęła, a z niej rozlała się po ulicy Ostrobramskiej.

 Wszak nikt nie śmie z a przeczyć, że i ulica Ostrobramska jest ulicą prawie świętą, ulicą prawie cudowną, ulicą, jak drugiej podobnej nie znajdziemy na święcie całym. A świętość ta datuje się nie od dziś, nie od wczoraj, ale ma za sobą tradycję kilku wieków.

 Wszak wiemy  że już blisko 200 lat mija, jak Magistrat Miasta wydał dekret , aby wszyscy, co przez Ostrą Bramę przechodzą lub przejeżdżają cum omni modestia — z całą skromnością, idąc cicho, czapkę, kapelusz zdejmowali, a w 50 lat przed wydaniem owego dekretu, w samych początkach wieku XVIII wodzowie wojsk zaborczych nie katolickich, wojsk szwedzkich i wojsk rosyjskich, wydawali rozkazy,  by żołnierze sprawujący wartę w Ostrej Bramie palić tytoniu w niej się nie ważyli, ani też śpiewać bluźnierczych i niereligijnych pieśni i to powodowani nie u wielbieniem dla Maryi, lecz przez bojaźni trwogę wobec wielkich cudów, jakie się tutaj działy.

  Tak, przejść przez Ostrą Bramę  obojętnie nie można, bo Ostra Brama jest to miejsce święte, miejsce cudowne i cuda ciągle się tutaj dzieją.

 „Iluż tutaj ciekawych tylko — pisze Ignacy Kraszewski — zamieniło się w pobożnych dzięki przykładowi, dzięki atmosferze modlitwy, która ich otaczała. Spytajmy ludzi, a jeśli szczerze wyznać zechcą, to przekonamy się, że u wielu z nich tu pierwszy raz pobożnie uderzyło serce“.

 „Przypomniałem sobie, pisze wyżej wspomniany dr. Teodor Tripplin, co mi opowiedział w Brześciu Litewskim jenerał Bartol w przytomności dzisiejszej ksieni kanoniczek warszawskich pani Dun Litwinki. Razu jednego przejeżdżał jenerał B. przez Ostrobramską ulicę z innym jenerałem wyznania protestanckiego i przejęty uczuciem religijnem zdjął kaszkiet. Drugi jenerał nie chciał się u korzyć przed świętością tutaj powszechnie u znaną i ku zgorszeniu obecnych tu się modlących zatrzymał na głowie przykrycie, urągając przytem zabobonności jenerała B. Wtem tuż pod bramą mocny wiatr zawiał, oderwał od przyległego domu szyld jakiś i rzucił go na głowę urągającego się wojskowego tak, że mu z niej strącił kaszkiet. Od tej chwili niedowiarek z daleka od bramy zdejmował na krycie, szanując to, co tylu ludziom święte".

 W naszych czasach — dzięki Bogu — pomimo ducha niewiary, jaki się szerzy, pomimo zarazy bolszewickiej i za wziętości Antychrysta, Ostra Brama nie straciła nic na znaczeniu.

 Szacunek i cześć religijna dla Ostrej Bramy w naszych czasach, zamiast maleć, z dniem każdym wzrasta...

 Dzisiaj jest po prostu nie do pomyślenia, aby ktokolwiek odważył się iść czy jechać przez Ostrą Bramę z nakryciem na głowie. Mało tego. Kaplica Ostrobramska wraz z ulicą Ostrobramską robi wrażenie katolickiego kościoła narodów.

 Robi wrażenie kościoła, gdyż wszyscy zachowują się tutaj, tak, jak w kościele. Tutaj przyjęte jest żegnać się, klęczeć n a ulicy, n a śnieg uczy na błocie i mówić kornie pacierze i śpiewać pieśni religijne, lub oparłszy się o filary galerji pozostawać w głębokiem skupieniu; tutaj wszyscy wyznają publicznie, przed światem całym, swoją wiarę, swoje uczucia religijne i swoje nabożeństwo, bo to jest Ostra Brama!

 Ulica Ostrobramska robi wrażenie katolickiego kościoła narodów,

 Przechodzą tędy przedstawiciele różnych wyznań religijnych i różnych narodowości. Przechodzą tędy żydzi, kalwini, protestanci, mahometanie, prawosławni i wszyscy oczy swe zwracają ku Temu Obrazowi: jedni przez ciekawość, drudzy z przyzwyczajenia, inni z pobożności.

 Żyd wrzuca pieniądz do skarbony ostrobramskiej, a na za pytanie, czemu tak czyni, odpowiada, wskazując ręką cudowny Obraz: „Ta mi wiele pomogła".

 Mahometanin prosi o Chrzest święty, bo od Maryi Ostrobramskiej wiele łask doznał.

 A oto wbiega do zakrytji kaplicy duchowny prawosławny i prosi na dzień następny o odprawienie Mszy św. przed cudownym Obrazem, bo jego córeczka kona na łożu śmierelnem.

„Choć jestem ewangelikiem — pisze ktoś, ale na tak wzniosły cel, jak ozdobienie cudownego Obrazu Ostrobramskiego, chętnie składam ofiary".
 
I takich przykład ów my, kapłani, obsługujący to miejsce święte, jesteśmy ciągłymi świadkami.

 Jeśli więc obcy i innowiercy, ci, którzy mają nie szczęście być w nie pewności zbawienia , być poza jednością prawdziwego Kościoła katolickiego, tak czczą Maryę Ostrobramską, o ileż bardziej my, katolicy, dzieci jednego prawdziwego Kościoła, naszą Matkę Ostrobramską czcić i wielbić winniśmy.

 Tak , godną, sprawiedliwą i zbawienną wielce  jest rzeczą z tego miejsca cudownego wysławiać Maryę, i chwalić Ją, i dziękować Jej za łaski, jak i zlewa na świat cały: na was, którzy znajdujecie się tutaj w tem cudownem miejscu, jak i na was, którzy po dalekich krańcach świata rozsiani, słuchacie przez radjo głosu z tej Ostrej Bramy; godną jest rzeczą dziękować Maryi i w chwilach krytycznych, w chwilach niebezpiecznych wołać do Niej tak, jak ten nadpis wskazuje na Bramie: Mater Misericordiae sub Tuum praesidium confugimus“ — Matko Miłosierdzia, pod Twoją obronę uciekamy się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz