Szanowni, Drodzy Członkowie i Przyjaciele Konfederacji Korony Polskiej (a wrogowie niechaj także wytężą uwagę)!
Powstanie Koła to przełomowe wydarzenie w naszym kilkuletnim życiu politycznym. Koło to minimum organizacyjne w zbiorowej grze parlamentarnej, to jakby wykupienie subskrypcji na skokowo zwiększone możliwości działania: czas wypowiedzi, uczestnictwo w sondażach wyborczych i wiele innych.
Powstało ono dzięki akcesowi do „Korony” posła, mniej może znanego z mediów, ale o znakomitych wynikach w pracy organicznej, w terenie, o bardzo dużym autorytecie wśród swoich. Ten autorytet jest na tyle silny, że pozwolił posłowi Sławomirowi Zawiślakowi, bo o nim tutaj mowa, dostać się do Sejmu bieżącej kadencji z 11. miejsca na liście Prawa i Sprawiedliwości, na które został karnie „zesłany”. Bowiem poseł Sławomir Zawiślak zachowywał się „jak trzeba” podczas zaprowadzania sanitaryzmu w Polsce przez PiS-owskie władze i przez to nieraz ryzykował całą swoją karierę w tej partii. Nie postępował w taki sposób przez przypadek, nie miał w tym jakiejś doraźnej kalkulacji (wręcz przeciwnie), poseł Sławomir Zawiślak jest po prostu człowiekiem ze świata naszych wartości. Świadczy o tym, między innymi, jego zaangażowanie w nieformalnym ruchu polskich parlamentarzystów na rzecz Intronizacji Jezusa Króla Polski, czy udział w naszym, koroniarskim Zespole ds. Obrony Gietrzwałdu.
Rozmowy z nim o przystąpieniu do „Korony” toczyły się dyskretnie jeszcze przed rozpoczęciem tegorocznych wyborów prezydenckich i wynikały z naszej z nim bliskości ideowej oraz kilkuletniej, a odnośnie niektórych spraw bywało, że nawet kilkunastoletniej współpracy, sięgającej czasu, gdy KKP nie istniała (choć istnieli, oczywiście, jej przyszli członkowie). Zupełnie nietrafione są więc rzucane tu i ówdzie publicznie oskarżenia o polityczny „deal” z Prawem i Sprawiedliwością. Nie ma żadnego takiego „dealu”!
Poniżej publikujemy bardzo pożyteczne dossier naszego nowego Posła – którego serdecznie witamy na pokładzie! – opracowane przez kol. Sławomira Ozdyka (ZAWIŚLAK W SZEREGACH KORONY – DECYZJA SŁUSZNA, WYNIKAJĄCA Z FAKTÓW, NIE Z KALKULACJI). A w uzupełnieniu dossier: Odkąd został posłem (2005 r.), Sławomir Zawiślak zawsze głosował za ustawami broniącymi życia. W polskim Sejmie głosował przeciwko Traktatowi Lizbońskiemu, zbywającemu suwerenność Polski na rzecz UE. Poparł obywatelski projekt przeciwko roszczeniom żydowskim znany jako ustawa 447. Nie poparł wniosków o uchylenie immunitetu posłowi Grzegorzowi Braunowi za akcję gaśnicową w 2023 r. Był obecny na uroczystości odsłonięcia pomnika ofiar rzezi wołyńskiej w Domostawie. Był i jest przeciwnikiem wysyłania polskich wojsk na Ukrainę.
ZAWIŚLAK W SZEREGACH KORONY – DECYZJA SŁUSZNA, WYNIKAJĄCA Z FAKTÓW, NIE Z KALKULACJI
Dołączenie posła Sławomira Zawiślaka Konfederacji Korony Polskiej nie jest politycznym manewrem ani próbą ukrytej infiltracji ze strony Prawa i Sprawiedliwości. To naturalny i ideowo uzasadniony krok, wynikający z jego wieloletnich działań, które konsekwentnie wpisywały się w wartości głoszone przez środowisko Grzegorza Brauna – suwerenność narodową, obronę praw obywatelskich i opór wobec globalnych nacisków sanitarnych.
Polityczna ciągłość, nie nagły zwrot
Zawiślak nie zmienił poglądów – to raczej Prawo i Sprawiedliwość oddaliło się od ideałów, które kiedyś głosiło. Już od 2020 roku był systematycznie marginalizowany wewnątrz tej partii za swoją niezależność: najpierw zawieszony za brak udziału w głosowaniu nad „piątką dla zwierząt”, później jeden z trzech posłów sprzeciwiających się ratyfikacji Funduszu Odbudowy UE. Zamiast podporządkować się dyscyplinie partyjnej, konsekwentnie głosował w zgodzie z własnym sumieniem.
Obrona wolności w czasach sanitaryzmu
Jego działalność w czasie pandemii była wyrazista i jednoznaczna: Sławomir Zawiślak sprzeciwiał się wszelkim formom segregacji sanitarnej i ograniczeniom konstytucyjnych wolności. Popierał projekt „Stop Segregacji Sanitarnej”, głosował przeciw ustawie Hoca i współtworzył zespół parlamentarny monitorujący nadużycia władzy pod pretekstem walki z epidemią. Działał u boku środowisk wolnościowych i narodowych, będąc sojusznikiem Konfederacji Korony Polskiej, zanim formalnie do niej dołączył.
Niezależność potwierdzona w praktyce lokalnej
W wyborach samorządowych 2024 roku Sławomir Zawiślak zdecydował się na całkowicie niezależny start na urząd prezydenta Zamościa z własnego komitetu, mimo że Prawo i Sprawiedliwość wystawiło własnego kandydata i jednoznacznie odcięło się od jego decyzji. Presja ze strony partyjnych liderów, w tym ministra Przemysława Czarnka, nie złamała jego determinacji. Startując wbrew partii rządzącej, wystawił najlepszy dowód swojego politycznego uniezależnienia.
Wzmocnienie, nie zagrożenie
Obawy o to, że Sławomir Zawiślak może być „agentem PiS”, nie mają uzasadnienia. Jego działania w ostatnich latach nie tylko nie służyły interesom tej partii, ale często były dla niej kłopotliwe. Jako doświadczony parlamentarzysta, rozpoznawalny w regionie i zakorzeniony w lokalnych środowiskach patriotycznych, stanowi realne wzmocnienie dla Konfederacji Korony Polskiej – zarówno pod względem organizacyjnym, jak i społecznym.
Decyzja Korony – wyraz dojrzałości politycznej
Przyjęcie posła Sławomira Zawiślaka jest potwierdzeniem dojrzałości Konfederacji Korony Polskiej jako formacji nie tylko ideowej, ale i strukturalnej. Pokazuje, że ugrupowanie potrafi budować mosty z politykami, którzy przez lata – mimo partyjnych barw – reprezentowali linię bliską tradycjonalistycznej, narodowej i wolnościowej myśli.
ZA: https://konfederacjakoronypolskiej.pl/powstalo-kolo-poselskie-konfederacji-korony-polskiej/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz