Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

sobota, 28 sierpnia 2021

75 lat temu komunistyczni zbrodniarze i okupanci Polski zamordowali Danutę Siedzikównę "Inkę" i ppor. Feliksa Selmanowicza "Zagończyka".

Zamordowani za walkę o wolną Polskę!

Żołnierze wyklęci - Danuta Siedzikówna "Inka" i Feliks Selmanowicz "Zagończyk" - zostali skazani przez komunistyczny sąd na karę śmierci w 1946 roku. Wyrok przez rozstrzelanie wykonano 28 sierpnia 1946 roku, w więzieniu przy ulicy Kurkowej w Gdańsku. Dowódcą plutonu egzekucyjnego był podporucznik Franciszek Sawicki. "Inka" miała wówczas niespełna 18 lat, "Zagończyk" - 42. Danuta Siedzikówna była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej, odtworzonej i dowodzonej przez Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę". Podporucznik Feliks Selmanowicz walczył w 3., 4. oraz 5. Wileńskiej Brygadzie AK. "Inka" i "Zagończyk" do końca zachowali niezłomną postawę. Przed śmiercią wykrzyknęli „Niech żyje Polska!”.

75 lat temu w więzieniu przy ul. Kurkowej w Gdańsku ks. Marian Prusak opatrzył idących na śmierć Danutę Siedzikównę „Inkę” oraz Feliksa Selmanowicza „Zagończyka” – żołnierzy mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. 

„Inka” to niespełna 18-letnia sanitariuszka ze szwadronu „Żelaznego” i „Leszka”, operującego od wiosny do jesieni 1946 r. na Pomorzu. 42-letni „Zagończyk” był u „Łupaszki” oficerem odpowiedzialnym za sprawy aprowizacyjne i organizacyjne. Rozstrzelano ich rankiem 28 sierpnia 1946 r.

Dziesięciu żołnierzy KBW uczestniczących w egzekucji oddało z odległości trzech metrów strzały do obojga skazańców. Na moment przed egzekucją, oboje krzyknęli: „Niech żyje Polska!”. „Inka” dodała jeszcze: „Niech żyje »Łupaszko«!”. Po komendzie „Ognia!” rozległy się strzały. Przed egzekucją „Inka” krzyknęła „Niech żyje Polska!”. Ciężko ranni „Inka” i „Zagończyk” osunęli się na ziemię, ale jeszcze żyli. Zostali dobici o godz. 6.15 strzałem w głowę przez dowódcę plutonu egzekucyjnego ppor. Franciszka Sawickiego.

Ciała zamordowanych komuniści potajemnie pogrzebali na gdańskim Cmentarzu Garnizonowym. W 2014 r. odkryli je specjaliści z IPN, a badania genetyczne potwierdziły, że należą do dwojga rozstrzelanych bohaterów polskiego podziemia niepodległościowego. Państwowy pogrzeb „Inki” i „Zagończyka” odbył się na tym samym cmentarzu 28 sierpnia 2016 r.

Żdródło: Facebook.com / IPN / https://bit.ly/3yo0OTw

Cześć i chwała Bohaterom!
Niech żyje Polska!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.