Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

środa, 1 września 2021

82 lata temu Niemcy i Słowacja barbarzyńsko napadły na Polskę, bez wypowiedzenia wojny...

82 lata temu, 1 września 1939 r. o godzinie 4.45, zgodnie z planem „Fall Weiss” zatwierdzonym przez Adolfa Hitlera, niemiecka armia przekroczyła granice Polski. Niemcy hitlerowskie, po zawarciu sojuszu z Rosją stalinowską, dokonały zbrojnej agresji na Polskę, dając początek II wojnie światowej. Uderzenie na Polskę zrealizowano zgodnie z planem o kryptonimie Fall Weiss – równocześnie z zachodu, północy i południa (razem ze Słowacją). II wojna światowa potrwała sześć lat i pochłonęła wiele milionów ofiar ludobójstw, miliony ofiar na frontach, przyniosła zagładę dziedzictwa materialnego i kulturowego ludzkości. Końcowy efekt sojuszu Niemiec i ZSRS pokazał, jak cenną rolę dla bezpieczeństwa i wolności Europy i świata pełniło niepodległe państwo polskie [pierwszorzędnym celem Niemiec i ZSRS była eliminacja niepodległej Polski, i ten cel został w pełni skutecznie zrealizowany].

Atak nastąpił bez wypowiedzenia wojny, z północy, zachodu i południa. Rankiem niemiecki pancernik szkolny „Schleswig-Holstein” rozpoczął ostrzał Westerplatte (Wojskowej Składnicy Tranzytowej na terenie Wolnego Miasta Gdańska), bronionej przez ok. 200 polskich żołnierzy. Przez 7 dni bohatersko odpierali niemieckie ataki z morza, ziemi i powietrza, stając się symbolem oporu Polaków. 

Równocześnie Luftwaffe przeprowadziło naloty na szereg polskich miast: bomby spadły m.in. na Wieluń, w którym zginęło ok. 1200 cywilów. Miasto nie miało znaczenia strategicznego i nie było bronione, a wśród zniszczonych budynków znalazł się szpital. 

Pod miejscowością Mokra (na północny zachód od Częstochowy) doszło do bitwy, w której Wołyńska Brygada Kawalerii, dowodzona przez płk. Juliana Filipowicza, bohatersko odpierała ataki niemieckich wojsk pancernych, wspieranych przez lotnictwo. Podkomendni płk. Filipowicza zniszczyli ok. 100 pojazdów przeciwnika. Kapral Leonard Żłób – jeden z pogromców niemieckich czołgów – jako pierwszy polski żołnierz tej wojny otrzymał order „Virtuti Militari”. 

W bitwie pod Krojantami dwa szwadrony 18. Pułku Ułanów Pomorskich zahamowały marsz XIX Korpusu Pancernego gen. Heinza Guderiana. To wydarzenie przyczyniło się do narodzin legendy o kawalerii atakującej czołgi szablami, rozpowszechnionej przez niemiecką propagandę i często powtarzanej w debatach polityczno-historycznych okresu PRL.

Już w pierwszym dniu wojny Niemcy rozstrzeliwali polskich cywili, zwłaszcza przedstawicieli inteligencji, którzy mieli zostać zgładzeni w ramach akcji „Tannenberg”. Zbrodni dopuszczały się m.in. oddziały Einsatzgruppen (policji bezpieczeństwa) i Selbstschutzu – organizacji paramilitarnej, skupiającej Niemców zamieszkałych na terenie Polski. 

Poniżej: słynne, inscenizowane zdjęcie propagandowe, na którym żołnierze niemieccy przekraczają polską granicę. 

Źródło: Facebook.com / IPN 

PAMIĘTAMY !

2 komentarze:

  1. W tytule jest wspomniana Słowacja. Mam pytanie, co Redaktor sądzi o osobie ks Józefa Tiso, którego część tradycjonalistów katolickich, zwłaszcza politycznie nacjonalistycznych lub konserwatywno-legitymistycznych uważa za bohatera i męczennika. Z jednej strony w przemówieniach aprobował narodowy socjalizm (pytanie na ile to były jego rzeczywiste poglądy, a na ile zagrywka polityczna), z drugiej strony zginął śmiercią męczeńską z rąk komunistów. Podobnym przypadkiem był bretoński ksiądz Jean Perrot.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuszne pytanie. Trzeba na to spojrzeć podwójnie. Z punktu widzenia "neutralnego", i z punktu widzenia Polskiego, naszego interesu narodowego i polskiej racji stanu. "Neutralnie" (oraz, zwłaszcza, z punktu widzenia Słowaków) x. Józef Tiso mógł być bohaterem i męczennikiem. Natomiast z punktu widzenia Polski, był on przede wszystkim szefem rządu państwa, które wraz z III Rzeszą zaatakowało nas, zajmując nasze terytorium. Było więc agresorem, państwem wrogim nam, bezpośrednio uderzającym w nasz byt państwowy. Jako katolicy mamy obowiązek miłości bliźniego, wg. Prawowitego Porządku Miłości, a więc mamy obowiązek kochać w pierwszej kolejności nasz Naród i naszych najbliższych, a dopiero później sąsiadów, przyjaciół, sojuszników, a na samym końcu wrogów. Nacjonalizm chrześcijański jest więc obowiązkiem wynikającym z Przykazania miłości bliźniego. Jednak trzeba ten Nacjonalizm rozumieć prawidłowo, tak jak miłość do Ojca i Matki, do Rodziny etc, a nie jako ideologię. Współcześnie mamy różne oblicza ideologicznych nacjonalizmów, które bardziej przypominają jakiś internacjonalizm (dogadywanie się, "ponad podziałami" z wrogimi nam nacjonalizmami; ukraińskim, niemieckim czy właśnie słowackim, w imię szeroko rozumianej "idei nacjonalistycznej"). Jest to w zasadzie antyteza prawdziwego, chrześcijańskiego nacjonalizmu, który stawia na pierwszym miejscu swój własny Naród, jego obiektywne dobro, interes narodowy (nie jest to oczywiście żaden szowinizm, ale miłość, czyli pragnienie dobra). Wynika z tego, że dla nas, jako Polaków, x. Tiso nie może być bohaterem, tym bardziej że bliżej jest nam do naszych "bratanków" Węgrów, którzy także mają całkowicie sprzeczny interes narodowy ze Słowakami (tzw. Słowacja to inaczej Górne Węgry, terytorium Państw Korony Świętego Stefana, czyli odpowiednik naszych Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej). Zarówno my, jak i Węgrzy, mamy ze Słowakami spór terytorialny, oraz nigdy nie wynagrodzone szkody z czasów I i II wojny światowej (sytuacja podobna w sumie, jak z Ukraincami, choć w przypadku Słowaków nie było oczywiście tak strasznych mordów i zbrodni na ludności polskiej). Dlatego też daleki jestem od jakichkolwiek wyroków potępienia przeciwko x. Tiso, ale to nie jest nasz bohater...

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.