1 kwietnia 1656 roku podczas wojny Rzeczypospolitej z Moskwą, kiedy trwał "szwedzki potop", kiedy na ziemiach ukrainnych trwał bunt chmielnickiego, w lwowskiej katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny król Jan Kazimierz Waza, w obecności wysokich dostojników Kościoła i Państwa, znacznej liczby kapłanów i wiernych, ogłosił śluby, poddając kraj pod opiekę Matki Bożej.
Król, klęcząc przed wizerunkiem Maryi, mówił:
"Wielka Boga-Człowieka Matko, o Przeczysta Panno!... obieram Cię dzisiaj za Patronkę moją i moich państw Królową i polecam Twojej szczególnej opiece...".
Autorem tekstu ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza był przyszły święty, x. Andrzej Bobola SI. Przyrzeczenia królewskie miały poderwać do walki z najeźdźcami całe społeczeństwo okupowanego przez Szwedów i Moskali kraju. Król oddał Rzeczpospolitą pod opiekę Matki Bożej, którą nazwał Królową Korony Polskiej i obiecał, że poprawi sytuację chłopów i mieszczan, kiedy tylko kraj zostanie uwolniony spod okupacji. Po ślubowaniu króla, w imieniu senatorów i szlachty, podobną rotę odczytał podkanclerzy koronny biskup krakowski Andrzej Trzebicki, zaś wszyscy obecni powtarzali słowa jego ślubowania (intronizacji N.M.P.).
Niestety, obietnice wobec niższych stanów nie zostały w pełni zrealizowane, z powodu stanowczego sprzeciwu wszechwładnych już wówczas magnatów i większości przekupionej przez nich (oraz przez wszędobylskich Żydów) szlachty...
Na fot.: "Śluby lwowskie Jana Kazimierza", fragment obrazu Jana Matejki.
Regina Coronæ Regni Poloniæ – ORA PRO NOBIS!
Jest coś niezrozumiałego, dziwnego wręcz napisałbym schizofrenicznego w tym polskim katolicyźmie. Naród, rzekomo tak katolicki, maryjny, obrońca świętej wiary katolickiej na rubieżach przyjmuje naród bogobójców, jawnie, wręcz nienawistnie nastawionych do wszystkiego co katolickie.
OdpowiedzUsuńMało tego, faworyzuje go, nadaje specjalne prawa. Doprowadza do sytuacji, w której tworzy się wręcz państwo w państwie, przejmujące całą gospodarkę. Państwa zachodnioeuropejskie wyganiają ich, widząc podłość plemienia żmijowego ale nasi "bogobojni" władcy, szlachta, magnateria nie widzi w tym nic złego. Z otwartymi rękoma przyjmuje 5 kolumnę, która przez stulecia doprowadzi do ostatecznej likwidacji Polski(czego teraz jesteśmy świadkami). Nie przeszkadza tym wspaniałym władcom to, że ci "biedni żydzi" ewidentnie wyznają religię satanistyczną(talmud), niejednokrotnie profanują Najświętszy Sakrament, na wszelki możliwy sposób bluźnią Bogu w Trójcy Jedynemu, dokonują mordów rytualnych, niszczą lichwą i rozpijają, demoralizują wszystkie stany. Ci tak "maryjni" przywódcy nie rozumieją, iż prawdziwa Maryjność polega na spełnianiu woli Boga a nie tkliwych, sentymentalnych przedstawieniach ku czci Matki Bożej?
Św. Ludwik de Montfort jasno precyzuje takich "wyznawców" jako skrajnych hipokrytów. Matka Boża nie potrzebuje takich zewnętrznych pozorów lecz przylgnięcia do Świętej Wiary Katolickiej do spełniania przykazań Bożych. O jakim spełniania woli Bożej może być tu mowa?
Czy przyjęcie satanistów, których pozbywali się wszyscy na zachodzie z powodu ich nikczemności, jest rozważnym, rozsądnym, katolickim krokiem?
Ten tzw. Bolesław Pobożny(przywilej dla żydów wielkopolskich), podobnie jak inni z przydomkami jemu podobnymi, czy faktycznie mogą mienić się Katolikami? Przecież te przywileje brzmią tak szyderczo z rozsądku katolickiego. Czy ta "pobożność" nie jest przypadkiem powielana dzisiaj wśród struktur pokroju bractwa czy poliniaków bezkrytycznie przyjmujących kolejny "super naród"?
Jeśli chodzi o tych zdrajców z neoBractwa, to tu jest ta ochydna prawda na ich temat. Jest też wątek pewnego osobnika z Garncarskiej
UsuńFilm tylko dla dorosłych. https://youtu.be/tvgI3QnWozo
Mnie też to nurtowało. I doszedłem do wniosku, że nie w smak był władcom kościół i szukali alternatywy. Żydzi świetnie nadawali się do wyciskania z poddanych tego co kościół zabraniał pod różnymi karami. Żydzi odpowiadali bezpośrednio przed królem stali się kolejnym stanem. Tworzyli alternatywę z której król mógł czerpać tam gdzie kler i lud mu się opierali. Żydzi nie przejmowali się ograniczeniami katolickiej moralności.
Usuń