Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

środa, 3 czerwca 2020

Papież Pius XII: Przestrogi przed błędami w pobożności. Fragment Encykliki ”Mystici corporis”.


CZĘŚĆ TRZECIA - UPOMNIENIA PASTERSKIE

A. PRZESTROGI PRZED BŁĘDAMI

73. Oto są, Czcigodni Bracia, nauki które pomogą wiernym chrześcijanom jeśli je z nabożeństwem przyjmą, dokładnie zrozumieją i pilnie w pamięci przechowają, do tego, że łatwiej ustrzegą się tych różnych błędów. Rodzą się one z badań nad tymi trudnymi kwestiami i dowolnego ich tłumaczenia z wielką szkodą dla wiary katolickiej, siejąc zamęt i bałamucąc dusze ludzkie.

1. Przestroga przed pomieszaniem pojęć

Nie brak bowiem ludzi, którzy, nie zważając, jak należy, na to, że św. Paweł Apostoł omawiał te sprawy tylko w przenośnym znaczeniu słów, nie rozróżniają odrębnego i właściwego znaczenia ciała fizycznego, moralnego i mistycznego, co jest rzeczą zgoła konieczną, a przypisując ludziom Boskie przedmioty, czynią Chrystusa Pana podległego błędom i ludzkim do złego skłonnością. Przed taką to fałszywą nauką, jak z jednej strony ze wstrętem broni się wiara katolicka i nauka Ojców Kościoła, tak z drugiej strony odwraca się umysł i serce Apostoła narodów, który mimo że Chrystusa Pana i Jego Ciało mistyczne w przedziwnym sposobie budowy łączy, jedno atoli drugiemu przeciwstawia jak Oblubieńca oblubienicy (Ef 5, 22 - 23).

2. Przestroga przed kwietyzmem

74. Nie mniej też mija się z prawdą niebezpieczny błąd tych, co z tajemniczej nas wszystkich łączności z Chrystusem Panem usiłują wyprowadzić jakiś niezdrowy   k w i e t y z m, jak go nazywają. Tu błąd na tym polega, że całe życie chrześcijańskie i jego postęp w cnocie przypisuje się jedynie działaniu Ducha Św. z wykluczeniem i odrzuceniem wszystkiego, co z naszej strony należy się czynić jako towarzyszom i pomocnikom. Nie może wprawdzie nikt temu zaprzeczyć, że Św. Duch Jezusa Chrystusa jest tym jedynym źródłem, z którego wypływa wszelka niebieska moc na Kościół i Jego członki. Mówi bowiem Psalmista Pański (Ps. 83, 12): "Łaskę i chwałę da Pan". A jednak to, że ludzie w dziejach świętości niezachwianie trwają i to, że w łasce i cnotach postępują z ochotą, i to nareszcie, że nie tylko sami gorliwie dążą do szczytów doskonałości chrześcijańskiej, ale i innych do osiągnięcia tej wedle sił pobudzają, tego wszystkiego Duch Św. nie chce sam działać, jeśli ludzie z codzienną czynną gorliwością swoich obowiązków nie pełnią. Powiada św. Ambroży: Albowiem nie śpiącym udzielają dobrodziejstw niebieskich ale czynnym w przykazaniach. Bo jeżeli w naszym śmiertelnym ciele członki nasze nabierają siły i życia i rozmachu przez ciągłe ćwiczenia, o wiele więcej zaiste dzieje się to w społecznym Ciele Jezusa Chrystusa, w którym poszczególne członki posiadają właściwą sobie wolność, świadomość, sumienie i sposób działania. Dlatego ten, co powiedział: "Żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus" (Gal 2, 20), nie wahał się też dodać; "Łaska Jego (tj. Boża) nie była we mnie próżna, lecz usilniej od wszystkich pracowałem, ale nie ja tylko, lecz łaska Boża ze mną" (1 Kor 15, 19). Jasno więc stąd widać, że przez te zwodnicze nauki ta tajemnica, o której jest tu mowa, obraca się nie na duchową korzyść wiernych dzieci Kościoła, lecz na ich zgubę i nieszczęście.

3. Przestroga przed lekceważeniem częstej spowiedzi świętej

75. To samo wypływa z fałszywych przekonań tych, co utrzymują, że nie trzeba zalecać częstej spowiedzi z grzechów powszednich. Według nich bowiem wyżej stoi ta spowiedź powszechna, którą Oblubienica Chrystusowa co dzień z wiernymi swoimi w Panu złączona odmawia usty kapłanów przed stopniami ołtarzy, gdy Mszę św. rozpoczynają. W różny i pochwały godny sposób, jak to dobrze wiecie, Czcigodni Bracia, można grzechów powszednich się pozbywać. A jednak dla żywszego postępu codziennego na drodze cnoty jak najbardziej polecamy ten pobożny i nie bez natchnienia Ducha Św. przez Kościół zaprowadzony zwyczaj częstej spowiedzi św. Przezeń bowiem wzmaga się poznanie siebie, rośnie pokora chrześcijańska, tępi się złe obyczaje, zapobiega się lenistwu duchowemu i oziębłości, oczyszcza się sumienie, a wzmacnia wola, zapewnia się zbawienne kierownictwo duszy, a wreszcie mocą tego sakramentu pomnaża się łaska. Niech pamiętają przeto ci, co wśród szeregów młodszego kleru osłabiają i umniejszają poważanie dla częstej spowiedzi, że biorą się do dzieła obcego duchowi Chrystusa Pana i bardzo zgubnego dla Mistycznego Ciała naszego Zbawiciela.

4. Przestroga przed lekceważeniem modlitwy prywatnej

76. Prócz tego są jeszcze inni, którzy odmawiają modlitwom naszym wszelkiej prawdziwej siły wyjednawczej w całym tego słowa znaczeniu i ci, co narzucić usiłują ludziom mniemanie, że prywatne błagania, zanoszone przed tron Boży, są prawie bez znaczenia, prawdziwe zaś znaczenie mają tylko modły publiczne składane w imieniu Kościoła, ponieważ one tylko płyną z mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa. Błędne to jest zapatrywanie. Boski Odkupiciel nie tylko z Kościołem swoim jako najmilszą Oblubienicą jest najściślej zjednoczony, ale w Nim także z poszczególnymi duszami wiernych, z którymi gorąco pragnie przestawać jak najczulej, zwłaszcza wtedy, gdy do stołu Pańskiego przystępują. A chociaż nabożeństwo publiczne, jako pochodzące od Matki Kościoła, przewyższa wszystkie inne dla tej godności Oblubienicy Chrystusowej, to jednak wszystkie modlitwy, choćby najbardziej prywatnie zanoszone, mają swoją moc i znaczenie i przyczyniają się wielce także dla dobra całego mistycznego Ciała. I w ogóle mówiąc, nie może się dziać przez poszczególnych członków nic dobrego i nic słusznego, co by na mocy Świętych Obcowania nie przyczyniało się także do dobra wszystkich. Nie zabrania się też poszczególnym ludziom, mimo że należą do tego Ciała jako członkowie, iżby osobiście wypraszali sobie u Boga nawet wyjątkowe łaski i dary doczesne dla ziemskiego swojego życia, byle tylko zachowali w tym uległość wobec woli Bożej. Pozostają bowiem oni samowładnymi osobami, a zależnymi od poszczególnych swoich potrzeb. Jak zaś powinni wszyscy cenić sobie rozmyślanie o rzeczach niebieskich, tego dowodzą nie tylko świadectwa Kościoła, lecz i praktyka i przykład tych wszystkich, co świętością się odznaczali.

5. Przestroga przed lekceważeniem modlitwy do Jezusa Chrystusa.

77. A wreszcie nie brak i takich, którzy twierdzą, że nasze modlitwy i błagania zanosić winniśmy nie do samej Osoby Jezusa, ale raczej do Boga albo Ojca Przedwiecznego przez Chrystusa Pana, ponieważ Zbawiciela naszego tylko jako Głowę mistycznego Ciała uważać trzeba za Pośrednika między Bogiem a ludźmi (1 Tym 2, 5). To już sprzeciwia się nie tylko duchowi Kościoła i zwyczajowi chrześcijańskiemu, ale nawet uchybia prawdzie. Prawdziwie bowiem i gruntownie rzecz rozbierając poznajemy, że Chrystus Pan według obojej natury razem wziętej jest Głową Kościoła. Sam zresztą uroczyście to zapewnił, mówiąc: "Jeśli Mnie o co prosić będziecie w imię moje, to uczynią" (J 14, 14). A chociaż głównie w Najświętszej Ofierze eucharystycznej, w której Chrystus Pan, będąc zarazem Kapłanem i Hostią, w szczególny sposób pełni urząd Pośrednika, zwykle modlitwy nasze do Ojca Przedwiecznego przez Jego Syna Jednorodzonego najczęściej zanosimy, mimo to nawet podczas Mszy św. nie rzadko modlimy się także do Boskiego Odkupiciela, bo przecież wszyscy chrześcijanie winni to znać i dobrze rozumieć, że Człowiek Jezus Chrystus jest tym samym Synem Bożym oraz Bogiem. Innymi słowy: podczas gdy Kościół wojujący adoruje Baranka niepokalanego i Przenajświętszą Hostię i błagania do niej zanosi, zda się, że odpowiada wtedy Kościołowi triumfującemu, gdy ten bezustannie śpiewa: "Siedzącemu na Stolicy i Barankowi błogosławieństwo i cześć i chwałą i moc na wieki wieków" (Apok. 5, 13).

Papież Pius XII, fragment Encykliki  ,,MYSTICI CORPORIS CHRISTI"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.